RTS Widzew Łódź był murowanym faworytem meczu 25. kolejki III ligi (grupa I) z Huraganem Morąg. Zawiódł jednak prawie 18 tysięcy kibiców, którzy zasiedli na trybunach stadionu przy ul. Piłsudskiego 138. Łodzianie tylko zremisowali 1:1 i jeśli w niedzielę Lechia Tomaszów Mazowiecki pokona na swoim boisku Pelikana Łowicz to zrówna się w tabeli punktami z zespołem Franciszka Smudy.

Sobotni mecz rozpoczął się dla widzewiaków fatalnie. Już w 2. minucie Piotr Łysiak popisał się skutecznym strzałem zza pola karnego i zaskoczył Macieja Humerskiego. Po 10 minutach był remis po golu… gracza Huraganu. Tomasz Szawara interweniował tak niefortunnie, że zaskoczył własnego bramkarza. Potem inicjatywę przejęli widzewiacy, którzy stworzyli przynajmniej dwie dobre okazje bramkowe, ale żadnej nie wykorzystali.

Po zmianie stron zaatakował Huragan i w 57 minucie Joao Criciuma stanął przed szansa na gola. Dobrze interweniował jednak bramkarz Widzewa. Gospodarze odpowiedzieli akcją Roberta Demjana, który strzelił minimalnie niecelnie. Potem groźnie strzelał głową Mateusz Michalski. W końcówce Widzew przycisnął. Już w doliczonym czasie gry Robert Demjan trafił w poprzeczkę. Tym razem jednak szczęście nie dopisało drużynie Franciszka Smudy i mecz zakończył się podziałem punktów.

RTS Widzew – Huragan Morąg 1:1 (1:1)
Bramki: samobójcza 12 – Piotr Łysiak 2

RTS Widzew: Humerski – Zuziak, Zieleniecki, Kostkowski, Kozłowski – Pieńkowski (75′ Rakowski), Kristo, Kazimierowicz (87′ Mąka),  Michalski (73′ Miller) – Stanek (64′ Falon), Demjan.