AKTUALNOŚCI
Bolesny nokaut Brunatnych w Legnicy

Klasycznym nokautem można nazwać to, co wydarzyło się w ciągu pięciu minut pierwszej połowy spotkania 32. kolejki I ligi Miedź Legnica – GKS Bełchatów. Daniel Niźnik musiał w tym czasie aż trzykrotnie wyciągnąć futbolówkę z siatki i w tym momencie wynik pojedynku był przesądzony. Brunatni muszą się pozbierać gdyż w niedzielę (19 lipca) czeka ich najważniejszy mecz sezonu.


 

GKS pojechał do Legnicy w mocno osłabionym składzie. Za kartki pauzować musiał Emile Thiakane, a kontuzja wyeliminowała Mikołaja Grzelaka. W podstawowej jedenastce zadebiutował więc 19-letni Bartłomiej Lisowski, a spośród 17 piłkarzy wpisanych do protokołu aż 10 ma status wychowanka GKS. Do 20. minuty utrzymywał się wynik bezbramkowy, ale później nastąpiło prawdziwe trzęsienie ziemi.

Hiszpanie występujący w barwach Miedzi popisali się trzema akcjami, po których Brunatni zmuszeni byli zaczynać grę od środka. Najpierw Joan Roman świetnie obsłużył podaniem Marquitosa, następnie Niźnika pokonał Roman, a chwilę później ten piłkarz asystował przy trafieniu Artura Pikka. W tym momencie stało się jasne, że Brunatni mogą zacząć myśleć o spotkaniu z Puszczą Niepołomice i uważać na kartki oraz kontuzje. Miedź również nie forsowała już tempa i w drugiej połowie kibice nie obejrzeli fajerwerków.

Miedź Legnica – GKS Bełchatów 3:0 (3:0)
Bramki: Marquitos 19, Joan Roman 21, Artur Pikk 24

GKS: Niźnik – Sierczyński, Kołodziejski, Magiera, Szymorek – Lisowski (46′ Michalak ż), Czajkowski, Golański (46′ Kacper Kondracki), Flaszka, Biel (62′ Zdybowicz) – Winsztal ż

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments