Dwoma zwycięstwami zakończył okres przygotowawczy przed nowym sezonem w III lidze (grupa I) beniaminek tej klasy rozgrywkowej GKS Bełchatów. Drużyna trenera Bogdana Jóźwiaka (na zdjęciu) wygrała z Rakowem II Częstochowa 2:0 (1:0) i Szczerbcem Wolbórz 5:0 (2:0). Po meczach rozmawialiśmy ze szkoleniowcem Brunatnych.

– To są tylko sparingi i nie przykładam do ich wyników większej wagi. Tak samo jak nie robiłem tragedii z porażek 0:4, tak samo teraz nie popadam w euforię. Najważniejsze będą mecze ligowe i to one zweryfikują naszą dyspozycję. Ciężko pracowaliśmy i efekt tej pracy było widać dziś szczególnie w meczu z Rakowem II. Silny zespół potrafiliśmy momentami zamknąć na jego połowie. Zadowolony również jestem z drugiego meczu, gdzie dałem szansę gry młodym piłkarzom. Grali z beniaminkiem IV ligi, a przewaga mojej drużyny była duża. Za tydzień przyjeżdża do nas Pelikan i to jest teraz najważniejsze – przyznał szkoleniowiec.

Trenera zapytaliśmy również o ruchy kadrowe w GKS. Bełchatowski beniaminek nie zrobił rewolucji w składzie, a tak komentuje to trener. – Nie było takiej potrzeby. My przewyższaliśmy czwartą ligę i gdyby nie rywalizacja z innym, bardzo mocnym zespołem jakim był Widzew II Łódź, to zakończylibyśmy rozgrywki z przewagą kilkunastu punktów nad drugą drużyną. Pozyskaliśmy Klaudiusza Krasę i Huberta Karpińskiego. Może jeszcze, w ostatnich dniach przed ligą, podpiszemy umowę z jednym pomocnikiem. I to będzie wszystko. Trzon drużyny zostaje, a chłopcy, którzy mniej grali w poprzednim sezonie w IV lidze, przeszli do innych klubów. Będziemy się oczywiście im przyglądać i jeśli złapią dobrą formę, będą grać dobre mecze to niewykluczone, że po nich sięgniemy w przerwie zimowej, czy też na kolejny sezon – mówi Jóźwiak.

GKS rozpocznie rozgrywki w sobotę (5 sierpnia) meczem na własnym boisku z Pelikanem Łowicz. Pelikanem, który jest bardzo bliski trenerowi Jóźwiakowi. – Przecież ja tam kończyłem grać w piłkę i byłem trenerem tej drużyny. Przeżyłem kilka bardzo fajnych sezonów w Łowiczu. Ale teraz jestem na ławce GKS i to z tym klubem walczę o punkty. I tak też będzie w sobotę, sentymenty idą na bok, gramy o trzy punkty – zapewnia trener Brunatnych.