AKTUALNOŚCI
ŁKS się zaciął i nie może odblokować

W trzech ostatnich spotkaniach ligowych ŁKS Łódź wywalczył tylko jeden punkt. Trwa niemoc drużyny Wojciecha Stawowego, która przegrała drugi w tym sezonie mecz. Tym razem łodzianie ulegli w Łęcznej Górnikowi 0:2 (0:0), a gospodarze bramki strzelili w ostatnich dwudziestu minutach meczu. Wcześniej mieli przewagę, ale razili nieskutecznością.

O wiele ciekawsza była druga połowa spotkania. Górnik zorientował się, że ŁKS nie jest obecnie w najwyższej formie i od pierwszej minuty po zmianie stron mocno przycisnął. W 48. minucie Arkadiusz Malarz wygrał sytuację sam na sam z Karolem Struskim, kwadrans później wybronił uderzenie Adriana Cierpki, ale w 72. minucie był bezradny po uderzeniu głową Tomasza Midzierskiego, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu wolnego. Górnik poszedł za ciosem. Malarza uratowała w 79. minucie poprzeczka po uderzeniu Pawła Wojciechowskiego, ale chwilę ten sam zawodnik lepiej nastawił celownik i bramkarz ŁKS musiał wyciągać futbolówkę z siatki.

Górnik Łęczna – ŁKS Łódź 2:0 (0:0)
Bramki: Tomasz Midzierski 72, Paweł Wojciechowski 84

ŁKS: Malarz – Dankowski, Dąbrowski ż, Moros, Klimczak – Rozwandowicz (69′ Tosik), Pirulo, Dominguez, Sajdak (55′ Gryszkiewicz), Trąbka (69′ Srnić) – Nawotka

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments