AKTUALNOŚCI
Osłabiony ŁKS poległ w Niecieczy

Trwa niemoc rewelacji pierwszej części sezonu w I lidze. ŁKS Łódź przegrał czwarty mecz na zapleczu PKO Ekstraklasy, a w ostatnich pięciu spotkaniach tylko raz powiększył swój dorobek punktowy. W spotkaniu 16. kolejki rundy jesiennej uległ w Niecieczy liderowi tabeli Termalice Bruk-Bet 0:2 (0:1), a obie bramki dla gospodarzy strzelił Roman Gergel.


 

ŁKS zmuszony był zagrać w Niecieczy w eksperymentalnym składzie. W piątek informowaliśmy o sześciu zakażonych koronawirusem zawodnikach, którzy zostali odizolowani od zespołu. Mimo tego łodzianie starali się nawiązać walkę z gospodarzami i do 45 minuty utrzymywali bezbramkowy remis. Kto wie zresztą jak zakończyłoby się spotkanie gdyby nie tzw. gol do szatni. Dośrodkowanie Mateusza Grzybka wykorzystał Roman Gergel i Arkadiusz Malarz musiał wyciągnąć futbolówkę ze swojej bramki. Chwilę później sędzia odgwizdał koniec pierwszej połowy.

Po zmianie stron ŁKS rzucił się do odrabiania strat i kilka razy zagroził bramce Tomasza Loski. W 74. minucie Przemysław Sajdak strzelił nawet gola, ale sędzia uznał, że był na pozycji spalonej. Rozstrzygnięcie spotkania nastąpiło w 86. minucie. Sajdak zagrał w polu karnym ręką, a z rzutu karnego nie dał szans Malarzowi Gergel. ŁKS musi więc szukać punktów w ostatnim w 2020 roku spotkaniu – na własnym stadionie z GKS Tychy (piątek, 11 grudnia – 17:40).

Termalica Bruk-Bet Nieciecza – ŁKS Łódź 2:0 (1:0)
Bramki: Roman Gergel 45, 87-karny

ŁKS:

Malarz – Dankowski, Dąbrowski (77′ Kelechukwu), Rozwandowicz ż, Klimczak ż – Trąbka ż, Srnić ż (56′ Tosik ż), Dominguez, Nawotka, Wolski – Sajdak ż

 

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments