Po przegranej z Błonianką Błonie na początek tegorocznego grania o ligowe punkty nastroje w Lechii Tomaszów nie były najlepsze. Tymczasem od tego spotkania zespół Dominika Bednarczyka zaczął grać lepiej i w Wielką Sobotę utrzymał zwycięski kurs pokonując na własnym stadionie Concordię Elbląg 2:1 (0:1) w spotkaniu otwierającym rywalizację w grupie spadkowej.
Lechia rozpoczęła mecz dość bojaźliwie i już w 9. minucie Krzysztof Baran musiał wyjmować piłkę z bramki. Pokonał go Jakub Bojas i Concordia objęła nieoczekiwane prowadzenie. Tomaszowianie rzucili się do ataków, ale w pierwszej połowie brakowało tzw. animuszu. Tomaszowianie stworzyli kilka podbramkowych sytuacji lecz nie przyniosły one spodziewanego efektu.
Obraz gry uległ zmianie w drugiej połowie. Trener Dominik Bednarczyk musiał z pewnością jeszcze mocniej zmotywować swoich podopiecznych bo ci zaczęli grać jeszcze lepiej niż przed przerwą. Już po kwadransie było 1:1, a do wyrównania doprowadził Krystian Mroczek. To jeszcze mocniej pobudziło Lechię, która praktycznie nie schodziła z połowy rywala. Upragnionego gola strzelił w 82. minucie wprowadzony w drugiej połowie na boisku Artur Amroziński.
Lechia Tomaszów – Concordia Elbląg 2:1 (0:1)
Bramki: Krystian Mroczek 60, Artur Amroziński 82 – Jakub Bojas 9
Lechia: Baran – Jakubczyk, Cyran, Turewicz, Drabik – Lewiński (54′ Amroziński), Kaproń, Szymczak, Stępień (80′ Cieślik), Buczkowski (87′ Warczyk) – Mroczek
maja ambicje a z grodem byc albo nie……..