Wiele wskazuje na to, że GKS Bełchatów może już zapomnieć o strefie spadkowej w bieżącym sezonie II ligi. Zespół trenera Patryka Rachwała z meczu na mecz gra coraz lepiej, regularnie punktuje, a w pojedynku 6. kolejki pokonał pewnie przed własną publicznością Pogoń Siedlce 2:0 (0:0). Wygrana Brunatnych mogła być efektowniejsza, ale w pierwszej połowie brakło im skuteczności.

 

Gdyby bełchatowscy zawodnicy mieli lepiej nastawione celowniki to już po 45 minutach wynik mógł być przesądzony. Pod bramką Pogoni brakowało im jednak i szczęścia i precyzji. Pecha miał szczególnie Damian Warnecki. Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Była jednak najbardziej istotna różnica. GKS wreszcie zaczął strzelać bramki.

W 54. minucie z dystansu huknął Warnecki i bramkarz Pogoni musiał wyjmować piłkę z bramki. Nieco ponad kwadrans kibice musieli czekać na drugiego gola. Tym razem Bartosza Klebaniuka pokonał Artur Golański. Dwubramkowe zwycięstwo było najniższym wymiarem kary dla nastawionej w tym spotkaniu na kontry Pogoni Siedlce.

GKS Bełchatów – Pogoń Siedlce 2:0 (0:0)
Bramki: Damian Warnecki 54, Artur Golański 71

GKS: Komar – Mateusz Gancarczyk (85′ Mizera), Klabnik, Kunka, Szymorek – Warnecki (80′ Grzelak), Waldemar Gancarczyk, Ryszka, Flaszka (80′ Wroński), Golański (85′ Kempski) – Sołtysiński (73′ Bielka ż)

Zdjęcie: gksbelchatow.com