AKTUALNOŚCI
68. Piłkarskie Derby Łodzi dla Widzewa

Widzew wygrał 68. piłkarskie derby Łodzi na stadionie im. Władysława Króla przy alei Unii 2. To wynik, który daje podopiecznym trenera Janusza Niedźwiedzia awans na drugie miejsce w pierwszoligowej tabeli. Jest to lokata premiowana bezpośrednim awansem do PKO Ekstraklasy. Widzewiacy mają 59 punktów i o dwa wyprzedzają w rankingu trzecią Arkę Gdynia.


tomadex wszystko dla kibica

Mecz rozegrano przy wypełnionym po brzegi stadionie. Dla ełkaesiaków było to drugie spotkanie przy prawie pełnych trybunach, poprzednie z Chrobrym Głogów przegrali 0:1. Tym razem na żywo mecz oglądało około 900 fanów Widzewa, którzy przyszli pieszo na stadion.

Jesienne derby zakończyły się remisem 2:2, ale tym razem remis nie satysfakcjonował żadnej z ekip. W 5. minucie Karol Danielak z Widzewa znalazł się tuż przed bramką Marka Kozioła, ale źle przyjął piłkę. Chwilę później niecelnie strzelił Dominik Kun. Tak naprawdę były to jedyne godne uwagi okazje bramkowe w pierwszej połowie.

W 47. minucie Ernest Terpiłowski popisał się pięknym strzałem ale trafił w słupek ełkaesiackiej bramki. Dziesięć minut później bramkarz Widzewa wykazał się nie lada refleksem wybijając piłkę po strzale Pirulo. Kilka minut później ten sam gracz ponownie fatalnie spudłował.

Około 63. minuty sędzia zmuszony był przerwać spotkanie ze względu na ekscesy na widowni i wystrzelane race.  Mecz został wznowiony i gospodarze wyprowadzili szybką kontrę, ale Maciej Dąbrowski zmarnował doskonałą okazję. W 78. minucie powinno być 1:0 dla ŁKS. Tym razem Samu Corral przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Widzewa Henrichem Ravasem.

W 80 minucie nastąpiła decydująca akcja meczu. Bartłomiej Pawłowski ograł Marka Kozioła i kopnął piłkę do siatki. W ostatnich minutach meczu goście umiejętnie się bronili i dowieźli do końcowego gwizdka sędziego bezcenne, kto wie może na miarę PKO Ekstraklasy, zwycięstwo. ŁKS natomiast ma ogromne kłopoty, żeby znaleźć się w grupie barażowej.

ŁKS Łódź – Widzew Łódź 0:1 (0:0)
Bramka: Bartłomiej Pawłowski 80

ŁKS: Kozioł – Bąkowicz (90+2′ Kowalczyk), Dąbrowski, Koprowski, Szeliga – Rozwandowicz, Trabka, Pirulo, Wolski (90+1′ Dankowski) – Radaszkiewicz (75′ Ricardinho), Janczukowicz (69′ Corral).

Widzew: Ravas – Zieliński, Hanousek, Kreuzriegler – Danielak (85′ Nowak), Stępiński, Kun, Nunes, Terpiłowski, Hansen (82′ Villanueva) – Pawłowski (90′ Guzdek).

Subskrybuj
Powiadom o

3 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
1 rok temu

czy kogoś ten wynik dziwi?A co to jest łks?Parówkowi skrytożercy!

kopacz
1 rok temu

Stadion + kibice (nie licząc tych w kominiarkach) nie pasują do poziomu drużyn/y ŁKS – słabizna straszna. Los dał im jedną 100% sytuację, nie wykorzystali i zaraz stracili bramkę.
Widzew jak na kandydata do Elity, w taką grą długo tam nie pobędzie

Mis
1 rok temu

Dziady zadymiarze te byle jakie widzewiacy i ich ‚kibole