Widzew Łódź zremisował w poniedziałek w Płocku z Wisłą 1:1 (1:0) mecz 24. kolejki ekstraklasy strzelając gola w doliczonym czasie gry. Dla zespołu trenera Janusza Niedźwiedzia był to siódmy ligowy remis w tym sezonie i czwarty na boisku rywala. W rundzie jesiennej łodzianie pokonali ekipę z Płocka 2:1 (1:0). Widzewiacy mają na koncie 37 punktów i zajmują piąte miejsce w tabeli.
Przed meczem miła informacja dotarła do bramkarza Widzewa Henricha Ravasa, który otrzymał powołanie do reprezentacji Słowacji i ma szansę na występ w meczu eliminacji Mistrzostw Europy z Bośnią i Hercegowiną.Pierwsi okazję na gola stworzyli sobie goście. W 28 minucie strzał Marka Hanouska obronił jednak bramkarz gospodarzy. Miejscowi odpowiedzieli w 37. minucie uderzeniem Kristiana Vallo. Henrik Ravas był jednak na posterunku i wybił piłkę na rzut rożny. Trzy minuty później widzewiak nie miał jednak nic do powiedzenia po uderzeniu Rafała Wolskiego i musiał wyjąć piłkę z siatki.
W drugiej połowie najpierw sytuację bramkową stworzyli sobie wiślacy, ale Bartosz Śpiączka nie sięgnął piłki dogrywanej przez Rafała Wolskiego. W 88 minucie bramkarz Wisły Krzysztof Kamiński fantastycznie interweniował po strzale Shehu. Sędzia doliczył aż dziewięć minut i łodzianie przycisnęli. W końcu dopięli swego. Gola na wagę remisu strzelił z najbliższej odległości Jordi Sanchez.
W najbliższą niedzielę (19 marca) łodzianie o 17:30 zmierzą się na swoim boisku z Lechem Poznań.
Wisła Płock – Widzew Łódź 1:1 (1:0)
Bramki: Rafał Wolski 40 – Jordi Sanchez 90
Widzew: Ravas – Stępiński, Szota, Żyro (90′ Kreuzrlegler) – Ciganiks (79′ Zieliński), Milos (79′ Sypek), Hanousek, Kun – Hansen (57′ Shehu), Pawłowski, Sanchez.