Nie będzie pobłażania dla rozróby, która miała miejsce w końcówce niedzielnego pojedynku I ligi pomiędzy Widzewem Łódź i GKS Tychy. Jak poinformował rzecznik prasowy Widzewa Marcin Tarociński straty łódzkiego klubu to kwota około 100 tysięcy złotych. Widzew zamierza oszacować dokładnie zniszczenia i wystawić za nie rachunek przyjezdnym.
Na Twitterze Marcin Tarociński poinformował również, że sektor gości wyłączony zostanie z użytku najprawdopodobniej do końca sezonu. Zdemolowane zostały toalety, punkt gastronomiczny. Na boisko leciały kiełbaski, a ochroniarze polewani byli piwem. Miejmy nadzieję, że Widzew podliczy koszty i otrzyma zadośćuczynienie. Poza tym spodziewamy się też surowych kar od PZPN.
Zdjęcie: Andrzej Klemba (Twitter)
Jednym słowem beka
Jakby to kibice Widzewa zrobili to kary by się posypały ale nie jak pseudokibice innej drużyny a w zasadzie drużyn.Tyle w temacie