AKTUALNOŚCI
Rasić po latach – Radomsko miało rację

Serb Branko Rasić wielkiej piłkarskiej kariery nie zrobił. W pewnym momencie usłyszała jednak o nim cała futbolowa Polska. Chodziło o baraże pomiędzy Szczakowianką Jaworzno i RKS Radomsko. Stawką było prawo gry w I lidze, a Rasić występował wówczas w Szczakowiance. RKS baraże przegrał, ale zakwestionował to, że Serb nie miał prawa wystąpić w barażowym dwumeczu.

Sam piłkarz przyznał po latach, że działacze z Radomska mieli rację. Przypomnijmy – według klubu z Radomska, Rasić został zatrudniony w Szczakowiance po okresie transferowym, trwającym dla klubów I i II ligowych do końca marca dla transferów z niższych lig. Z dokumentów przedstawionych przez Szczakowiankę wynikało, że zawodnik został zatwierdzony do gry w Polsce 28 marca 2002 przez Victorię Jaworzno, natomiast działacze RKS znaleźli dowody, że kilka dni po tej dacie występował on jeszcze w barwach swojego poprzedniego klubu – FK Železničar Lajkovać. Długi wywiad z byłym już piłkarzem opublikował portal weszlo.com.

Przeczytać w nim możemy między innymi: – W barażach słabo grałem, bo byłem ledwo po kontuzji, a graliśmy cały czas środa-sobota, więc słaniałem się na nogach. Koledzy mówili: widać, że ty bardzo chcesz, ale jakbyś biegał w miejscu. Mimo to wygraliśmy z Radomskiem. Nie dziwię się, że Dąbrowski z Radomska skapnął się, że coś tu jest nie tak. Skąd na trzy kolejki przed końcem bierze się zawodnik, który strzela i zostaje piłkarzem kolejki? Gdzie był wcześniej? Dlaczego nie grał? Oczywiście, że podejrzane. Miałem w paszporcie wjazd do Polski 10 kwietnia. Ostatni mecz w Serbii 31 marca. Mój certyfikat z serbskiej federacji dotarł 20 kwietnia. Wszystko czarno na białym, wszystko po zamknięciu okienka transferowego. W Serbii czasem dawało się papiery in blanco i sam wypełniałeś datę jak ci pasuje, tutaj zrobiono podobnie. Gdy zrobiło się gorąco Szczakowianka wymyśliła, że niby podpisali mnie w Budapeszcie wcześniej, zanim przyjechałem do Polski, ale to oczywiście bujda. Zarejestrowali mnie niby 28 marca w Victorii Jaworzno, z której byłem wypożyczony, bo taka istniała furtka, że można z klubów niższych lig ściągnąć zawodnika. Ale to oczywiście niemożliwe, bo 28 marca jeszcze nie było nawet tematu. Victorii na oczy nie widziałem – powiedział Rasić.

Cały wywiad TUTAJ

Subskrybuj
Powiadom o

5 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
6 lat temu

Wy byscie zrobili jakies ciekawe wywiady z ciekawymi ludzmi z regionu. Nie mam tutaj na mysli trenerow 4 ligowcw i sztampowych opowiadan

Kibic
6 lat temu

Tylko że RKS to przeszłość już

Kibic
6 lat temu

Ha ha dobre nie ma co

Juvegol
6 lat temu

No i Radomsko powinno wystąpić do PZPNu o odszkodowanie. Spokojnie 100mln im się należy.

RKSu Kibic
6 lat temu

Teraz to i tak to nic nie zmienia …