Falstart Pilicy Przedbórz, która wiosną zapowiadała walkę o awans do IV ligi łódzkiej. Przedborski klub był zdecydowanie najaktywniejszy na rynku transferowym w przerwie między rundami. Nie przełożyło się to na wyniki w dwóch pierwszych meczach, w których zdobył jeden punkt. W niedzielę uległ w Lubochni miejscowemu LKS 1:2 (1:1).

Początek meczu 24. kolejki KEEZA Klasy Okręgowej (grupa II) był emocjonujący i przyniósł dwie bramki. Dla LKS gola strzelił Wiktor Dunajski, a odpowiedział ze strony Pilicy Wiktor Majewski. Zapowiadało to strzelecki festiwal. Nic takiego jednak nie nastąpiło. Po przerwie padła jedna bramka, której autorem był Dawid Stańdo. LKS zrównał się punktami z Pilicą, ale oba kluby tracą do prowadzącego MGKS Drzewica po dziewięć punktów. To może być strata nie do odrobienia.

LKS Lubochnia – Pilica Przedbórz 2:1 (1:1)
Bramki: Wiktor Dunajski, Dawid Stańdo – Wiktor Majewski