Piąte miejsce na półmetku rozgrywek piotrkowskiej klasy okręgowej zajmuje Świtu Kamieńsk. To maksimum jakie byli w stanie osiągnąć podopieczni trenera Artura Lamcha w pierwszej części sezonu.

Świt Kamieńsk od kilku sezonów należy do czołówki zespołów piotrkowskiej okręgówki. Drużyna z powiatu radomszczańskiego nigdy jednak nie była w stanie awansować do wyższej ligi. Również w tym sezonie Świtowi pozostaje jedynie walka o czwarte miejsce. Wiosną to realny cel dla drużyny trenera Artura Lamcha.
Jesienią Świt gromadził punkty przeważnie przed własną publicznością. Na własnym obiekcie wygrał pięć spotkań i dwa zremisował. Komplet punktów z Kamieńska zdołał wywieźć jedynie walczący o awans Mechanik Radomsko. Bardzo słabo Świt grał na wyjazdach gdzie wygrał tylko dwukrotnie. A bez wygrywania na obcych boiskach nie ma mowy aby włączyć się do walki o awans.
Po rundzie jesiennej Świt z 23 punktami zajmuje piąte miejsce. Kamieńszczanie muszą pamiętać, ze rywale wiosną na pewno będą chcieli zepchnąć ich z zajmowanego miejsca. Tyle samo punktów ma bowiem GUKS Gorzkowice. Punkt mniej Astoria Szczerców, a dwa punkty traci Szczerbiec Wolbórz.

Strzelcy bramek dla Świtu:
Przemysław Olejnik – 7, Dariusz Wiśniewski – 5, Artur Lamch – 3, Krzysztof Koper, Michał Błachowicz, Jarosław Bąkowicz – 2, Konrad Szmit, Damian Tkacz, Mateusz Bobrowski, Michał Sewerynek – po 1.
Autor: pejot