To już wyczyn naprawdę na skalę ogólnopolską. Niezrzeszona drużyna Sejfu Piotrków Trybunalski awansowała do półfinału Pucharu Polski na szczeblu okręgu piotrkowskiego. Sejf pokonał na Stadionie Miejskim Concordia czwartoligowy KS Paradyż 3:1 (0:1), a wygrana Kasiarzy była zasłużona. W drugiej połowie amatorzy zdominowali boiskowe wydarzenia i jako pierwsi zameldowali się w 1/2 finału.
Pierwsza połowa na początku była wyrównana, a częściej pod bramką rywala przebywali zawodnicy Sejfu Piotrków. Po raz pierwszy w składzie Kasiarzy zaprezentowali się: Robert Górski (strzelec pierwszej bramki dla GKS Bełchatów w najwyższej klasie rozgrywkowej) oraz Robert Hyży (niegdyś Tur Turek czy Pelikan Łowicz). Do szatni z jednobramkowym prowadzeniem schodził jednak KS Paradyż. W 43. minucie Jakuba Skrzypca z rzutu karnego pokonał Mateusz Śliwka.
To co działo się w drugiej połowie trudno inaczej określić niż sensacja ogromnego kalibru. Piłkarscy weterani zdominowali grę, a Artur Lamch, Rafał Niżnik czy wspomniani już wcześniej Górski i Hyży wyglądali na tle regularnie trenujących rywali jak francuski pociąg TGV przy podmiejskim składzie relacji Piotrków – Baby. Wyrównującego gola strzelił Zbigniew Suski, a dwa decydujące ciosy zadał Paradyżowi Jarosław Soszyński.
– Na miejscu właścicieli Paradyża rozwiązałbym po dzisiejszym meczu tą drużynę – skomentował to co się wydarzyło na boisku w Piotrkowie jeden z kibiców.
Klub Sejf Piotrków Trybunalski – KS Paradyż 3:1 (0:1)
(Zbigniew Suski 65, Jarosław Soszyński 77, 83 – Mateusz Śliwka 43-karny)
Panie Prezesie dlatego że zdejmuje z gry dobrych następny mecz przegrany
Przemyślana decyzja zarządu paradyża rozj…….ła pracę w 2 klubach MGKS Drzewica/kl. O/ i Woj/junior 2002/ brawo panowie psełdo działacze na czele z wiceprezesem do spraw rozgrywek w ozpn i prezesem paradyża. W tych klubach ttenerem był Ryszard P.
Panie Prezesie ks zachowaj spokój to chwlowe załamanie ale już następny mecz będzie wygrany.Pozdr.
A ja proponuje ostudzic emocje. Panowie przez kilka lat grali na rownym i wysokim poziomie, i wtedy i teraz entuzjastow paradyskiej druzyny nie ma. Teraz jak idzie im gorzej nagle ilu ssie znalazlo znawcow i ekspertow, ktorzy wiedza najlepiej co zrobic. Owszem, moim zdaniem tez powinno sie druzzyne oprzec na mozliwie najwiekszej liczbie wwychowankow, ale to nie znaczy, zze trzeba ich trzymac na sile.
Pan Prezes znalazl nowego trenera, dajcie mu czas, a chlopakom swiety spokoj, a resztaa sie ulozy.