Niespełna trzy tygodnie zostały do inauguracji rundy rewanżowej w drugiej lidze piłki nożnej kobiet. UKS Przyjaźń Piotrków pierwszy mecz ma rozegrać 9 kwietnia przed własną publicznością a rywalem piotrkowianek będzie Naprzód Sobolów.

Nie wiadomo jednak czy do tego spotkania dojdzie.
UKS Przyjaźń nie dostał bowiem żadnego wsparcia od miasta.
– Nie wiem już co o tym wszystkim sądzić – mówi rozgoryczony prezes klubu Tadeusz Janusz. – Dlaczego pan prezydent i jego ludzie tak po macoszemu traktują piłkę nożną kobiet? Jest to sport olimpijski, FIFA w ostatnich latach kładzie duży nacisk właśnie na rozwój kobiecego futbolu. Wszędzie jest to dostrzegane tylko nie w Piotrkowie. Pomagają naszemu klubowi prywatni sponsorzy. Gdyby nie oni to już dawno by nas nie było. Czasami mam wrażenie, że o to chodzi panu prezydentowi – dodaje prezes.
Po rundzie jesiennej piłkarki UKS Przyjaźń znajdują się na piątym miejscu w tabeli z niewielką stratą punktową do trzeciej drużyny – Naprzodu Sobolów. Zwycięstwo w pierwszym wiosennym meczu pozwoliłoby piotrkowskim piłkarkom zrównać się punktami z tym zespołem. Wiele jednak wskazuje, że rywal może otrzymać punkty walkowerem.
– Rozważam wycofanie zespołu z ligi – przyznaje prezes UKS Przyjaźń.