Chwile grozy przeżył Damian Łukasiński – sędzia liniowy czwartoligowego pojedynku pomiędzy Pogonią Zduńska Wola i MKP-Borutą Zgierz. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry pokazał on pozycję spaloną zawodnikowi gospodarzy, który strzelił gola na 2:1. W tym momencie podbiegł do niego kibic i tutaj cytat: który groził mu sztachetą.
Również po spotkaniu, pod budynkiem klubowym w Zduńskiej Woli, zebrała się grupa niezadowolonych kibiców Pogoni, która niewybrednymi epitetami obrzuciła całą trójkę sędziowską. Sprawa zapewne trafi na posiedzenie Wydziału Dyscypliny ŁZPN.
Poziom sedziowania jest fatalny ,bo fatalnie placa -proste !
Nie pochwalam takiego zachowania, ale faktem jest że sędzia robił wszystko abyśmy tego nie wygrali.
Poziom sędziowania jest DRAMATYCZNY.
Nie ma chętnych do sędziowania więc spada jakość sędziowania. A gdzie są obserwatorzy, pewno ich też brakuje
Wydział Sędziowski zrobił krzywdę temu sędziemu on się nie nadaje do prowadzenia B klasy
Zgodnie z regulaminem rozgrywek ŁZPN „§ 10. Na gospodarzu zawodów – bez względu na to, czy jest właścicielem, czy też jedynie użytkownikiem
obiektu – ciążą następujące obowiązki:
1. zapewnienia pełnej ochrony osobistej sędziom prowadzącym zawody, działaczom i
zawodnikom drużyny przeciwnej oraz oficjalnym przedstawicielom władz piłkarskich, aż do
momentu opuszczenia przez nich obiektu piłkarskiego;”
Zduńska powinna ogarnąć swoich kibiców.