AKTUALNOŚCI
Od euforii do Bidy w końcówce meczu

Drugi mecz i drugi remis. Widzew Łódź w spotkaniu 19. kolejki PKO Ekstraklasy podzielił się punktami z Jagiellonią Białystok, remisując 1:1 (0:0). Zespół Janusza Niedźwiedzia może mówić o sporym niedosycie. Miał bowiem dużą przewagę, nie wykorzystał rzutu karnego, a kiedy udało mu się strzelić bramkę w 78. minucie to stracił prowadzenie w samej końcówce.


tomadex wszystko dla kibica

Rozegranie spotkania stanęło pod dużym znakiem zapytania po obfitych opadach śniegu. Dzięki wytężonej pracy udało się jednak doprowadzić murawę stadionu przy alei Piłsudskiego do użytku i punktalnie o 21:00 (pół godziny później niż pierwotnie zaplanowano) Paweł Raczkowski z Warszawy rozpoczął pojedynek. Widzewiacy mieli przewagę, rozgrywali mecz pod swoje dyktando i w 38. minucie mogli wyjść na zasłużone prowadzenie. Juliusz Letniowski nie wykorzystał jednak rzutu karnego trafiając piłką w poprzeczkę.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Nadal grę prowadził Widzew, ale dopiero w 78. minucie ponad 17 tysięcy kibiców mogło ucieszyć się z bramki. Precyzyjnym strzałem Zlatana Alomerovicia pokonał Dominik Kun. Widzewiacy poszli za ciosem, chcieli podwyższyć prowadzenie, ale już w doliczonym czasie gry spotkało ich nieszczęście. Wrzutkę w pole karne rezerwowego gracza Bartosza Bidy przeciął niefortunnie Martin Krezuriegler i zaskoczył tym samym Henricha Ravasa. Remis 1:1 to wynik szczęśliwy dla gości, a widzewiacy mogą czuć niedosyt. Komplet punktów był bowiem blisko.

Widzew Łódź – Jagiellonia Białystok 1:1 (0:0)
Bramki: Dominik Kun 78 – Martin Kreuzriegler 90-sam.

Widzew: Ravas – Milos, Stępiński, Szota, Żyto (69′ Kreuzriegler), Nunes (76′ Ciganiks) – Terpiłowski, Hanousek, Letniowski (76′ Hansen), Pawłowski – Zjawiński (71′ Kun)

Zdjęcie: Bartosz Kudaj

Subskrybuj
Powiadom o

1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
Stefcia
1 rok temu

Martin w rundzie wiosennej ratuje drużynom remisy w ostatnich minutach /swoim i przeciwnika/.