Ciekawe rzeczy dzieją się na boiskach piotrkowskiej klasy A. W sobotnim spotkaniu grupy I walcząca o awans do klasy okręgowej Luciążanka Przygłów podejmowała Atom Januszewice. Do 61. minuty pachniało niespodzianką gdyż zespół Janusza Trzaski i Roberta Dytrycha remisował z niżej notowanym rywalem 0:0. O swoich umiejętnościach przypomniał sobie jednak Ireneusz Komar.

Komar, który w barwach ŁKS Łódź zaliczył kilka występów w najwyższej klasie rozgrywkowej, a później przez wiele lat był podporą Concordii Piotrków, ustrzelił klasycznego hat-tricka w zaledwie sześć minut. Rozpoczął swój strzelecki festiwal w 61. minucie skutecznie egzekwując rzut karny. Chwilę później wykorzystał świetne dogranie grającego trenera i prezesa Roberta Dytrycha i było 2:0. W 67. minucie zdobył swojego trzeciego gola po indywidualnej akcji, a w 74. minucie po raz drugi pokonał Kamila Konaszewskiego z rzutu karnego. Wynik spotkania na 5:0 ustalił Marcin Sala.

Przypomnijmy, że Ireneusz Komar jest trenerem grającego w piotrkowskiej okręgówce Szczerbca Wolbórz, a obowiązki szkoleniowca łączy z grą w Luciążance Przygłów. Niedawno wywalczył tytuł króla strzelców w zakończonych rozgrywkach Amatorskiej Halowej Ligi Piłki Nożnej w Piotrkowie, a jego drużyna Bieniek-Prym wywalczyła mistrzowski tytuł.