Nie odbyło się zaplanowane na dziś spotkanie 35. kolejki IV ligi łódzkiej pomiędzy Pilicą Przedbórz i Orłem Nieborów. Goście nie zdołali zebrać składu i poinformowali działaczy z Przedborza, że na mecz nie przyjadą. Tym samym Pilica dopisała do swojego dorobku trzy punkty bez konieczności wychodzenia na boisko.
– Zebrali się ponoć tylko w siedmiu. Dostaliśmy telefon około 14:00, że Orzeł do nas nie przyjedzie. Szkoda, bo mecz miał być zwieńczeniem szkolnego festynu. Przygotowaliśmy specjalnie na to spotkanie nasz regionalny przysmak – kugiel – mówi Grzegorz Marchewka, kierownik drużyny z Przedborza.
Chce się grać w III lidze, IV lub okręgówce, to trzeba mieć na boisku co najmniej 2 młodzieżowców. W A klasie – 1. W B klasie można grać bez młodzieżowca. Kluby niech sobie skalkulują wszystko i niech grają tam gdzie spełniają warunki sportowe, finansowe etc. Np. parę lat temu miejsca premiowane awansem do III ligi zajęły Paradyż i Kwiatkowice. I zrezygnowały. Kwiatkowice to w ogóle w kolejnym sezonie zamiast grać w III lidze, rywalizowały w sieradzkiej A klasie.
Czas skończyć z głupimi wymówkami. Spełniasz określone wymogi w jakiejś lidze – grasz. Nie spełniasz – nie grasz.