ŁKS Łódź nie jest już niepokonany w II lidze. W sobotę podopieczni trenera Wojciecha Robaszka ulegli na własnym obiekcie Olimpii Elbląg 1:2 (1:0) w spotkaniu 10. kolejki II ligi. Dla gości była to pierwsza ligowa wygrana na wyjeździe, a dla łódzkiej drużyny pierwsza porażka. Bramkę dla ŁKS strzelił niezawodny Jewhen Radionow.
Przez pierwszych około 30 minut niewiele działo się ciekawego na boisku. W końcu zza linii pola karnego strzelił Jewhen Radionow, ale piłka odbiła się od poprzeczki. Za to w 41. minucie Ukrainiec wykorzystał szkolny błąd bramkarza Olimpii i wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
Mecz rozstrzygnął się w ostatnich 15 minutach. Najpierw Michała Kołbę pokonał Mateusz Szmydt, a potem Anton Kołosow. ŁKS nie podniósł się już po tych ciosach i przegrał po raz pierwszy w II lidze.
ŁKS Łódź – Olimpia Elbląg 1:2 (1:0)
Bramki: Jewhen Radionow 41 – Mateusz Szmydt 76, Anton Kołosow 85
ŁKS: Kołba – Pyciak, Bielak, Juraszek, Widejko – Kostyrka (65′ Pyrdoł), Margol, Kocot (67′ Gamrot), Guzik (79′ Maschera) – Pieczara (60′ Bryła) – Radionow.
Robaszku ciekawe jak wytlumaczysz zamiane przyzwoicie spisujacego sie Rozwandowicza na nieprzygotowanego do gry Bielaka. Slowak mial dwa fajne dalekie podania ale w obronie byl niezdecydowany i notorycznie spozniony. Ciekawie wygladal tez przy pierwszej bramce dla Olimpii powrot Margola za zawodnikiem holujacym pilke przez polowe boiska. Niezorientowanym powiem, ze podziwial sobie numer na jego plecach drepczac lekkim truchcikiem. Kazdy poza Robaszkiem widzial tez, ze Guzik wrecz przeszkadza w grze.
K…..a never ending story Robaszek:
mecz 4 ekipy w lidze z bodajże 13 i znów z jednym Żenią w ataku, Robaszku miej honor i idź uczyć dalej dzieci wf-u.
co to za bilans 10 spotkań 17 p Robaszek do roboty
robaszek aut