Nie udał się Widzewowi Łódź wyjazd do Zabrza. W piątkowym meczu 16. kolejki PKO Ekstraklasy widzewiacy przegrali z Górnikiem aż 0:3 (0:3) przerywając w ten sposób serię sześciu spotkań bez porażki. Na pomeczowej konferencji prasowej trener Widzewa Janusz Niedźwiedź przyznał, że kluczowa była pierwsza połowa. Poniżej jego wypowiedź.
– Gratuluję Górnikowi zwycięstwa, bo ciężko na nie pracował, co było widać. Kluczowa była pierwsza połowa, w której popełniliśmy kilka prostych błędów, szczególnie przy pierwszej i trzeciej bramce, przy podaniach za plecy. Nam z kolei nic nie chciało wpaść. Żałowałem szczególnie tej okazji tuż przed gwizdkiem na przerwę, bo mogliśmy zejść do szatni przy stanie 1:3. W przerwie chcieliśmy natchnąć zespół, stąd aż trzy zmiany. Uważam, że to był dobry ruch, bo rezerwowi pokazali się z niezłej strony, a druga połowa była już lepsza. Z tych sytuacji, jakie mieliśmy, co najmniej jedna bramka powinna wpaść, ale się nie udało. Próbowaliśmy, ale minuty uciekały. Może gdybyśmy strzelili w pierwszych minutach po przerwie, to zespół nabrałby wiary. Przed nami chwila oddechu, bo z Radomiakiem gramy dopiero w niedzielę. Jedziemy dalej. Taki mecz nam się przydarzył i jest to dla nas nauka. Musimy dalej robić swoje i podnieść zespół przed kolejnym meczem. Mamy na to dziewięć dni – powiedział Niedźwiedź.
Źródło: widzewtomy.net