AKTUALNOŚCI
Bohdan Kwaśniak

Historia jest pisana przez zwycięzców – to hasło, które utarło się przez wieki. Niestety nie dotyczy ono LZS Chrząstawa (sieradzka klasa B). Zespół doznaje samych porażek, większość dwucyfrowych.  O przeszłości, celach i problemach rozmawialiśmy z trenerem i prezesem klubu Bohdanem Kwaśniakiem.


 

Czy może pan opowiedzieć o klubie , z którym jest związany od samego początku?
– Klub powstał 13 czerwca 1980 roku, Jako założycieli należy wymienić: Janka Holasa, Jana Głowackiego i mnie. Debiut w lidze drużyna z Chrząstawy zaliczyła dopiero dziewięć lat później gdyż brakowało nam zawodników. Pierwszy sukces odnieśliśmy na turnieju w Widawie gdzie zajęliśmy pierwsze miejsce.
Przez statystyków drużyna LZS Chrząstawa uznawana jest za najgorszą drużynę w Polsce.
– Nie zgadzam się z tym, niewiele osób wie, że często graliśmy osłabieni. Zawodnicy mieli wesela, musieli też pracować. Były mecze, na które wychodziliśmy na boisko w ośmiu. Ludzie zaczęli się nami interesować dopiero gdy zaczęliśmy przegrywać 27:0.
Taka opinia chyba nie wpływa pozytywnie na morale zawodników?
– Dlatego walczymy z tą opinią.
W jednym z wcześniejszych wywiadów powiedział pan, że gmina nie chce tej drużyny, próbuje się jej pozbyć.
– To prawda, gmina nic nie daje na klub. Gdy chciałem wybudować ogrodzenie, nie dostałem na to zgody. Wiadomo, że gdy nie ma pieniędzy,  to nie ma wyników. W innych klubach zawodnicy otrzymują stypendia.
Zespół z Chrząstawy nigdy nie miał lekko w rozgrywkach. Należy tu chociażby wspomnieć sezon, w którym klub opuściło aż 18 zawodników.
– Minęły trzy sezony i wrócili.
Czy ma pan do nich żal o to, że odeszli?
– Nie. Każdy ma wolny wybór.
W tym sezonie widać progres w grze drużyny. Zaczęliście od porażek 0:15, 0:16. Ostatnie mecze kończyły się jednak dużo niższymi przegranymi. Czy można już mówić o przełamaniu?
– Można tak powiedzieć. Zawsze mieliśmy problem ze znalezieniem dobrego bramkarza. Teraz mamy i bramkarza i solidną obronę. Atak wciąż jest słaby, nie mamy rozgrywającego.
Proszę powiedzieć na co realnie stać drużynę z Chrząstawy? Jakie cele zostały postawione przed zawodnikami?
– Zająć miejsce w środku tabeli. Wygramy dwa spotkania i jest środek. Każdą drużynę można ograć.
Czy przy tylu problemach i słabych wynikach sportowych można jeszcze czerpać radość z futbolu?
– Człowiek się przyzwyczaił.
Czy na sam koniec może pan opowiedzieć o swojej przygodzie z Łódzkim Klubem Sportowym?
– Nie ma co opowiadać. Podczas jednego z meczów wpadłem w oko ówczesnemu trenerowi ŁKS Leszkowi Jezierskiemu. Zagrałem nawet w  sparingu. Wróciłem do Zduńskiej Woli gdzie kilkanaście dni później w trakcie meczu ligowego złamałem nogę. Tak się zakończyła moja przygoda z łódzkim klubem.
Serdecznie dziękuję za rozmowę i życzę samych zwycięstw. Cała nasza redakcja trzyma kciuki za drużynę z Chrząstawy.

Rozmawiał: Andrzej Kramczyk

Subskrybuj
Powiadom o

4 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
bazyl
11 lat temu

Tym ludziom pogratulować zapału do tego co robią , żeby nasi poliycy byli tak honorowi i tak zapaleni w naszym kraju było by wiele lepiej……..Czy ktoś się z tym może nie zgodzić. Mimo trudności istnieją tyle lat SZACUN ,WIELKI SZACUN……..

jack
12 lat temu

jak cos to jak moge byc rozgrywajacym bo mieszkam teraz niedaleko;) gralem w „B” klasie tyle ze piotrkowskiej;D jak cos to kontakt

Legion
12 lat temu

Z Chrząstawy prawie każdy się śmieje. Za to, że się nie poddają tylko grają i walczą należą im się duże brawa. Nie jeden klub będąc na miejscu Chrząstawy przy takich wynikach już dawno przestałby istnieć.

fan
12 lat temu

chrząstawa jest zajebista !!!