Wielkiego pecha mieli piłkarze LKS Chrząstawy. Najgorszy (według piłkarskich statystyków) klub w Polsce nie dojechał do Łasku na mecz z rezerwami MULKS. Zepsuł się bowiem autobus, którym jechali chrząstawianie.
– Biednemu to zawsze wiatr wieje w oczy. Nie dojechaliśmy do Łasku gdyż zepsuł się nam autobus. Nie miałem telefonu do rywali, nie było również szans dojechać liniowym autobusem. Szykowaliśmy się do tego spotkania, zebraliśmy skład i mieliśmy nadzieję na pierwsze w tym sezonie punkty. Niestety nic z tego – powiedział Łódzkiemu Futbolowi Bohdan Kwaśniak – grający prezes i trener LKS Chrząstawa. Za tydzień chrząstawianie podejmą lidera rozgrywek (sieradzka klasa B, grupa III) – Victorię II Szadek. O punkty będzie więc bardzo ciężko.
prawda jest taka, że czekali 1 godzinę na piłkarzy i nikt nie przyszedł żeby grać… i nie pojechali… taka jest prawda… gdyby mieli skład to te 10km by osobowymi dojechali…