AKTUALNOŚCI
Młody Start lepszy od Lipin

Start Brzeziny rocznik 1998 wygrał w meczu kontrolnym z występującym w Łódzkiej Klasie Kuchar UKS Lipiny 4:2 (3:1). Spotkanie rozegrano na boisku stadionu leśnego w Byszewach o godzinie 12:00.  Ozdobą pojedynku była bramka dla Brzezin z około 30 metrów zdobyta przez Bartosza Poździeja.


 

W sobotnie południe młodych piłkarzy i kibiców przywitała piękna pogoda, która zachęcała do gry. UKS Lipiny tydzień temu rozgromił 11:1 Zjednoczonych Stryków i dlatego młodzi piłkarze tego klubu spodziewali się kolejnego łatwego zwycięstwa. Brzezinianie rozgrywali pierwszy swój mecz, ponieważ w ich mieście całkiem niedawno powstała grupa z rocznika 1998. Spotkanie rozpoczęło się dość niespodziewanie od szybkiej bramki strzelonej przez gości już w 3. minucie gry. Po rzucie wolnym, dośrodkowaniu piłki w pole karne i olbrzymim zamieszaniu futbolówka odbiła się od czubka buta Piotra Miazka i tuż przy słupku wpadła do bramki. Chwilę później doskonałą okazję miał Patryk Poździej, ale po zamieszaniu oddał za lekki strzał, który bez problemów wyłapał Adam Niewiadomski. W odpowiedzi bardzo dobry, techniczny, bezpośredni strzał na bramkę z rzutu wolnego oddał Sebastian Pogodziński. Piłka minimalnie powędrowała nad bramką. Młodzi zawodnicy UKS częściej utrzymywali się przy piłce, ale to Start przeprowadzał groźne akcje i co chwila zagrażał bramce strzeżonej przez Adama Niewiadomskiego. W 15. minucie po wybiciu piłki z własnego pola karnego przez defensorów UKS, piłkę przejął Bartosz Poździej. Zawodnik widząc źle ustawionego bramkarza, oddał kuriozalny strzał z 30 metrów, który ładnym łukiem wpadł bezpośrednio do siatki. Minutę później ten sam zawodnik po indywidualnej akcji i wbiegnięciu w pole karne strzelił obok wychodzącego do niego Adama Niewiadomskiego i podwyższył na 3:0. Po tej starcie piłkarze UKS nie załamali się tylko za wszelką cenę próbowali zmniejszyć rozmiary porażki. Udało im się to w 23. minucie, kiedy to Bartosz Dubiel po ładnym wypuszczeniu na wolne pole przez Adama Mroczka, wbiegł w pole karne i z bliskiej odległości, strzałem pod poprzeczkę pokonał Macieja Widulińskiego. Lipinianie próbowali pójść za ciosem i cztery minuty później w sytuacji sam na sam z golkiperem Startu bramkę kontaktowa mógł zdobyć Krystian Ćwik. Młody piłkarz uderzył jednak tuż nad poprzeczką. W końcówce pierwszej części spotkania swoją sytuacje mieli jeszcze brzezinainie. W 32. minucie po płaskim dośrodkowaniu w pole karne Dawid Winkiel z trzech metrów od bramki trafił nie czysto w piłkę, która poleciała obok słupka.

Po zmianie storn śmielej zaatakowali gospodarze. To opłaciło się już w 38. minucie. Po błędzie obrońców i kiksie bramkarza, Bartosz Dubiel bez żadnych problemów trafił do pustej bramki i Lipiny zdobyły kontaktowego gola. Po tej sytuacji tempo meczu wyraźnie spadło. Brzezinianie cofnęli się na własną połowę, próbując gry z kontry, a lipinianie cały czas atakowali. Niestety ich strzały były bardzo niecelne lub bez problemu bronił je Maciej Widuliński. Przez dłuższą chwilę goście nie przeprowadzili żadnej akcji na połowie rywali. Udało im się to dopiero w 54. minucie, kiedy po dośrodkowaniu piłki w pole karne wychodzący do niej Adam Niewiadomski popełnił fatalny błąd i przepuścił piłkę pod nogami, która trafiła wprost pod nogi rozpędzonego Piotra Miazka. Zawodnik bez większych problemów wpakował ją do siatki. Ta bramka wprowadziła sporo spokoju w grę Startu. UKS próbował zmniejszyć rozmiary porażki, ale bezskutecznie. Po końcowym gwizdku sędziego brzezinanie w radosnym kółku cieszyli się ze zwycięstwa, a UKS wybrał się na poważną rozmowę z własnym szkoleniowcem. Za tydzień dla młodych lipinian inauguracja rozgrywek w Łódzkiej Klasie Kuchar i zaległy mecz z Orłem Parzęczew, który zostanie rozegrany na boisku w Byszewach w sobotę o godzinie 11:00.

Powiedzieli po meczu:

Adam Jurkowski, trener UKS Lipiny: Ten mecz to bardzo dobry prysznic dla tych młodych chłopców. Tydzień temu wygraliśmy z Zjednoczonymi Stryków 11:1 i chłopcy obrośli w piórka. Był to nasz ostatni sprawdzian przed inauguracją rozgrywek. Czeka nas sporo pracy w tym tygodniu, aby wyeliminować popełniane błędy.

Piotr Natkański, trener Startu Brzeziny: Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się go. Chłopcy po raz pierwszy w tej grupie rozgrywkowej rozgrywali mecz. Wcześniej grali między sobą. Rezultat satysfakcjonuje, ale za dużo akcji rozgrywanych jest indywidualnie. Musimy popracować nad grą zespołową, ponieważ bardzo brakowało jej w tym spotkaniu.

UKS Lipiny- Start Brzeziny 2:4 (1:3)

Bramki: Bartosz Dubiel 23, 38- Bartosz Poździej 15, 16, Piotr Miazek 3, 54

Lipiny: Adam Niewiadomski – Marcin Prus, Wojciech Koperniak, Bartosz Dubiel, Daniel Kubicki, Sebastian Pogodziński, Daniel Stachowiak, Patryk Świątczak, Kacper Gumola, Arkadiusz Gembka, Adam Mroczek, rezerwowi: Jakub Kolański, Marcin Borowiecki, Krystian Ćwik, Kamil Wojcieszek, Krzysztof Godala, Robert Tadeusiak, Trenerzy: Adam Jurkowski, Kamila Jurkowska

Start: Maciej Widuliński – Rafał Cieslak, Tomasz Chmiel, Maciej Kolasa – Cezary Poździej, Kamil Lachowicz, Rafał Maleski, Bartosz Poździej, Piotr Miazek – Dawid Winkiel, Patryk Poździej, rezerwowi: Piotr Nowak, Szymon Łącki, Kacper Dziedziczak, Cezary Dąbrowski, Kamil Dziubek, Hubert Kamieniecki, Trenerzy: Piotr Natkański, Dariusz Dziedziczak

Widzów: 32

Sędziował: Krystian Walczak

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments