Łódzki Klub Sportowy wygrał z Pilicą Białobrzegi 2:1 (1:0) w spotkaniu 6. kolejki III ligi łódzko-mazowieckiej. Drużynę Wojciecha Robaszka (na zdjęciu) do zwycięstwa poprowadzili Artur Golański i Robert Sierant. Honorową bramkę dla gości zdobył Kamil Matulka.

Od samego początku spotkanie było wyrównane. Lepsze wrażenie sprawiali momentami goście, którzy częściej zagrażali bramce łodzian. W 13. minucie Kamil Matulka wbiegł w pole karne i w sytuacji sam na sam z bramkarzem uderzył obok bramki. Siedem minut później napastnik Pilicy znalazł się ponownie sam na sam z Szymonem Gąsińskim i znowu posłał piłkę obok bramki. W odpowiedzi po podaniu Dawida Sarafińskiego silny strzał oddał Artur Golański i umieścił piłkę w siatce. Łodzianie przed przerwą mogli podwyższyć prowadzenie, ale na pozycji spalonej został złapany Michał Zaleśny.

Druga połowa rozpoczęła się od zdecydowanych ataków ŁKS. W 51. minucie dobrą okazję zmarnował Łukasz Staroń. Chwilę później naprawił swój błąd i znakomicie dograł głową do Roberta Sieranta, a ten bez żadnych przeszkód pokonał Adama Bolka. Spotkanie z biegiem czasu się zaostrzyło i sędzia musiał ostudzić gorące głowy piłkarzy żółtymi kartkami. Przyjezdnym w 65. minucie udało się zdobyć kontaktowego gola. Na listę strzelców wpisał się Matulka. Podopieczni Wojciecha Robaszka nie skupili się na obronie wyniku tylko starali się strzelić trzecią bramkę. Zepchnęli rywali do defensywy i bez żadnych problemów doprowadzili korzystny rezultat do końcowego gwizdka.

ŁKS Łódź – Pilica Białobrzegi 2:1 (1:0)
Bramki: Artur Golański 28, Robert Sierant 53 – Kamil Matulka 65

ŁKS: Gąsiński – Golański, Karbownik (67′ Filipiak ż), Zimoń, Mysona – Salski, Sierant, Sarafiński (90+3′ Kasztelan), Ślęzak – Zaleśny ż (75′ Różycki), Staroń.

Zdjęcie: Jareczek