To był mecz, który śmiało można było nazwać spotkaniem jesieni w piotrkowskiej klasie okręgowej. W Kamieńsku spotkały się dwie dotąd niepokonane drużyny. Świt podejmował Polonię Piotrków, a zwycięzca tego meczu zyskiwał trzy punkty przewagi nad rywalem. Przyjezdni zapewnili sobie trzy punkty w doliczonym czasie gry i są bliscy tytułu mistrza jesieni.

Świt zasłynął kilka lat temu tym, że przerwał świetną serię Polonii Piotrków, która wówczas wchodziła do IV ligi łódzkiej. W Kamieńsku piłkarze i działacze bardzo chcieli powtórzyć tamten wynik (2:0), a na trybunach zgromadziło się wielu kibiców. Obejrzeli oni świetny mecz. Z kompletu oczek cieszyli się jednak goście.

W 18. minucie prowadzenie dał Polonii Krzysztof Grobelny. 60 sekund później było jednak już 1:1, a wyrównującego gola strzelił Łukasz Danielski. Świt poszedł za ciosem i do przerwy prowadził 2:1, a drugiego gola dla gospodarzy zdobył Tomasz Bąkowicz II. Polonia ma w swoim składzie znakomitą parę napastników. To oni wzięli w drugiej połowie ciężar strzelania bramek na siebie. Wyrównał Mateusz Jakubiak, a prowadzenie dał piotrkowskiej drużynie Adrian Malicki. Wydawało się, że przyjezdni kontrolują mecz. Świt zerwał się jednak do ataku i w 90. minucie wyrównał. Na 3:3 gola strzelił Dominik Stępień. Ostatnie słowo należało jednak do Polonii. Łukasz Lewandowski uderzył z daleka, a futbolówka wpadła do siatki. Dobrze prowadzący te zawody Dawid Jałmużna mecz zakończył, a Polonia mogła cieszyć się z ważnej wygranej.

Świt Kamieńsk – Polonia Piotrków 3:4 (2:1)
Bramki: Łukasz Danielski 19, Tomasz Bąkowicz II 36, Dominik Stępień 90+1 – Krzysztof Grobelny 18, Mateusz Jakubiak 58, Adrian Malicki 72, Łukasz Lewandowski 90+3