Najpierw rywalizacja z największą rewelacją Rumunii prowadzoną przez byłą gwiazdę reprezentacji – Dorinela Munteanu, a po południu starcie z pogromcą Sportingu Lizbona. Poniedziałek na Cyprze zapowiada się bardzo interesująco.

 

Dwa równorzędne składy PGE GKS Bełchatów zaprezentują się jutro trenerom „Brunatnych” na tle bardzo wymagających rywali.

W poniedziałek o godz. 9:30 polskiego czasu giekaesiacy zagrają w Larnace przeciwko liderowi rumuńskiej ekstraklasy – Otelul Galati. Klub ze wschodnich rubieży Rumunii do tej pory nie miał większych sukcesów w swoim kraju, ale w tym sezonie sprawuje się wybornie zajmując obecnie pozycję lidera z pięciopunktową przewagą nad drugą w tabeli Politehnicą Timisoara oraz m.in. 12-punktową nad CFR Cluj, czyli najlepszą ekipą ostatnich lat w kraju Hagiego. Z pewnością wpływ na doskonałe wyniki naszego najbliższego rywala ma osoba trenera Dorinela Munteanu. To prawdziwa legenda rumuńskiej piłki. Munteanu jest przecież rekordzistą w liczbie występów w narodowej kadrze.

W drugim poniedziałkowym spotkaniu bełchatowianie zmierzą się z jednym z najlepszych klubów w historii Bułgarii – Levskim Sofia. Pojedynek z 26-krotnym mistrzem tego kraju odbędzie się w Ayia Napa o godz. 14:30 naszego czasu.
Dla stołecznej drużyny, która zajmuje obecnie 2. miejsce w rodzimej lidze, mecz z GKS będzie jednym z etapów przygotowań do rundy rewanżowej i najważniejszego meczu w Bułgarii – derbowego pojedynku z CSKA.
W poprzednim sezonie Levski zajął w lidze 3. miejsce i występował w Lidze Europejskiej, gdzie dotarł do rozgrywek grupowych. Tam „Niebiescy” pomimo zwycięstw z portugalskim Sportingiem Lizbona i belgijskim KAA Gent oraz remisem z francuskim LOSC Lille nie awansowali do kolejnej rundy i pozostała im walka o odzyskanie korony mistrzowskiej w Bułgarii.

Źródło: gksbelchatow.com