Piłkarze Zjednoczonych Stryków po raz kolejny pokazali, że potrafią sprawiać niespodzianki. Podopieczni Tomasza Szcześniaka (na zdjęciu) wygrali na własnym boisku z rezerwami PGE GKS Bełchatów 4:0 (2:0) w spotkaniu 14. kolejki IV ligi łódzkiej. Tym samym gospodarze przerwali rywalom serię trzech zwycięstw z rzędu.

W tej rundzie Zjednoczeni przed własną publicznością rozegrali dziewięć spotkań z czego siedem wygrali i jedynie dwa przegrali. W ten bilans wlicza się pojedynek z rezerwami Brunatnych. PGE GKS II miał spore problemy ze sforsowaniem defensywy gospodarzy. Kłopotów w ofensywie nie mieli natomiast podopieczni Tomasza Szcześniaka. Po niecałym kwadransie gry wynik otworzył Jakub Ryplewicz. Przed przerwą na 2:0 podwyższył Robert Kowalczyk.

Po przerwie gra toczyła się w środku pola. W 65. minucie drugą żółtą kartkę ujrzał Krystian Stolarczyk i musiał opuścić boisko. Zjednoczeni grę w przewadze wykorzystali dopiero w końcówce meczu. W 88. minucie Pawła Lenarcika pokonał Tomasz Lenart, a chwilę po nim końcowy rezultat ustalił Kowalczyk.

Zjednoczeni Stryków – PGE GKS II Bełchatów 4:0 (2:0)
Bramki: Jakub Ryplewicz 14, Robert Kowalczyk 42, 89, Tomasz Lenart 88

Zjednoczeni: Tyburski – Wróblewski, Sender, Mazurkiewicz, Drogosz – Ł. Neuman (55′ Podedworny), Buchowicz, Lenart, Bełdziński (78′ Nagański) – Ryplewicz (87′ Stanisławski), Kowalczyk ż.

PGE GKS II: Lenarcik – Kowalski, Górski, Stolarczyk żż cz 65′, Kołodziej – Sitarz (46′ Bociek), Nouri, Nowiński (46′ Maciejewski), Flaszka, Zięba (62′ Szóstakiewicz) – Łabędzki.