Widzew Łódź przegrał swoje drugie kontrolne spotkanie podczas przygotowań do nowego sezonu rozgrywkowego. Tym razem łodzianie nie byli w stanie nawet strzelić bramki w meczu z Jagiellonią Białystok. To właśnie skuteczność okazała się po raz kolejny prawdziwą bolączką Widzewa.

Szkoleniowiec łodzian widzi spore postępy w postawie swoich podopiecznych. W jego oczach piłkarze zagrali dobre spotkanie, ale nie grzeszyli w nim skutecznością. Jego zdaniem współpraca zmierza w dobrym kierunku. – Jestem zadowolony z faktu stworzenia kilku fajnych sytuacji. Niestety zawiodła skuteczność, nie strzeliliśmy bramki. Chociaż z przebiegu gry uważam, że na co najmniej jedną bramkę zasłużyliśmy. W porównaniu do meczu z Rubinem, zagraliśmy lepiej. Chcemy przekazać drużynie, zaszczepić w niej taką agresywność zwłaszcza w środku pola. To nam powoli wychodzi – powiedział Włodzimierz Tylak, trener Widzewa Łódź.

Wiadomo już, że klub nadal będzie testował nowych zawodników. Trener myśli nawet o sprawdzeniu piłkarzy z ekstraklasy. Podkreśla jednak, że nowi gracze musza pasować do drużyny. – Dalej będziemy testowali kolejnych piłkarzy. Do rozgrywek pozostało ponad miesiąc. Za chwilę będą do wzięcia zawodnicy, którzy nie podpiszą umów w ekstraklasie. W tej drużynie musi być większa rywalizacja. Muszą się pojawić piłkarze z ligową przeszłością. Ale muszą to być piłkarze, którzy pasują do naszego stylu gry. Jeżeli chodzi o wyjście do ataku, to mamy swoje atuty, potrafimy przyspieszyć grę. Przejście z obrony do ataku, to powinien być nasz atut – zakończył Tylak.

Źródło: widzewiak.pl