Skandalem zakończyło się spotkanie sieradzkiej klasy okręgowej pomiędzy LZS Brąszewice i LGKS Charłupia Mała (3:4). Do schodzących z placu gry sędziów podbiegł nieoczekiwanie kibic miejscowej drużyny, który z całej siły uderzył sędziego asystenta w tył głowy.
Napastnik uciekł, a sędziowie zadzwonili na policję. Nikt jednak nie ujawnił danych personalnych napastnika.
– Brąszewice w tym meczu prowadziły 2:0. Nie udało się jednak utrzymać prowadzenia, a goście zwycięskiego gola strzelili w 85. minucie. Kilka minut przed zakończeniem meczu musiałem usunąć kierownika drużyny gospodarzy, który krytykował decyzje podejmowane przez asystenta. Po spotkaniu jeden z kibiców doskoczył do nas i mocno uderzył mojego asystenta w tył głowy. Później uciekł. Policja, która przyjechała na miejsce zdarzenia właściwie już nikogo nie zastała, a prezes Brąszewic stwierdził, że nie zna napastnika. Całą sprawę opisałem w meczowym protokole – relacjonuje zdarzenie sędzia Kamil Wdowiak.
Sprawą zajmie się Wydział Dyscypliny OZPN Sieradz.
Na szczęście poziom piłkarstwa jest na bardzo zaawansowanych poziomie więc się równoważy
i prosze niech nikt nie mowi 10 zl za 90 minut..bo trzeba dojechac ,byc 45 min przed meczem,.wrocic,wpisac wszystko do extranetu.5 godzin laczni,a czasmi dluzej!!!
co to jest sto zl na mecz. trzeba cos na paliwo odliczyc.. do tego przjdzie patologia i wyzywa sedziego caly mecz jak by kogos mu zabil.i za te marne sto zł, trzeba sie nasluchac obelg… w wiekszosci nie slusznyc tylko z nudy na wsi !
masz rację jak kolega kolegom sędziuje ale to nie oznacza że kibice sami muszą wymierzać sprawiedliwość , w ŁZPN sędziowie uważają się za nie wiadomo kogo , skoro są tak dobrzy to czemu gwiżdżą klase okręgową
NIC NIKOMU NIE ZROBIĄ BO W BRĄSZEWICACH JEST DWÓCH MILICJANTÓW ( CELOWO) DZIAŁACZY, JEDEN Z KOMISARIATU Z BŁASZEK A DRUGI Z SIERADZA I CO MOGLI STWIERDZIĆ ??????