Skandalem zakończyło się spotkanie sieradzkiej klasy okręgowej pomiędzy LZS Brąszewice i LGKS Charłupia Mała (3:4). Do schodzących z placu gry sędziów podbiegł nieoczekiwanie kibic miejscowej drużyny, który z całej siły uderzył sędziego asystenta w tył głowy.
Napastnik uciekł, a sędziowie zadzwonili na policję. Nikt jednak nie ujawnił danych personalnych napastnika.
– Brąszewice w tym meczu prowadziły 2:0. Nie udało się jednak utrzymać prowadzenia, a goście zwycięskiego gola strzelili w 85. minucie. Kilka minut przed zakończeniem meczu musiałem usunąć kierownika drużyny gospodarzy, który krytykował decyzje podejmowane przez asystenta. Po spotkaniu jeden z kibiców doskoczył do nas i mocno uderzył mojego asystenta w tył głowy. Później uciekł. Policja, która przyjechała na miejsce zdarzenia właściwie już nikogo nie zastała, a prezes Brąszewic stwierdził, że nie zna napastnika. Całą sprawę opisałem w meczowym protokole – relacjonuje zdarzenie sędzia Kamil Wdowiak.
Sprawą zajmie się Wydział Dyscypliny OZPN Sieradz.
Działacze klubów z niższych lig każdą porażkę usprawiedliwiają postawą sędziów. Nieważne, że napastnik zmarnuje 3 sytuacje ,,sam na sam” i tak najbardziej winny jest np. sędzia linowy który nie zauważył kilkucentymetrowego spalonego.
jeszcze nie widziałem drużyny która by przegrywała i chwaliła sędziego, kiedy będzie można pójść z całą rodziną bezpiecznie na mecz. Uczmy się od kibiców siatkówki jak potrafią wszyscy kultularnie dopingować życzmy sobie takiej atfosmery na naszych regionalnych boiskach
Do lukin1987, cwaniaczku jak jesteś taki mądry w gadce to może zrobisz kurs sędziowski i pokażesz klasę. Nie wszyscy sędziowie mogą gwizdać ekstraklasę 1,2,3 i ligę. Ktoś musi zawsze walczyć z gamoniami najlepiej znającymi się na przepisach w B klasach i innych ligach młodzieżowych, gdzie z braku pieniędzy wysyła się zawsze 1 sędziego.
Krótko i na temat.
Zawiesić tego „ORLIKA” w Brąszewicach na pięć najbliższych spotkań,10pkt. ujemnych za taki incydent dla LZS
Brąszewice i odpowiednia kara finansowa może wreszcie ktoś się obudzi,przecież to są żarty,ilu mieszkańców liczy sobie miejscowość Brąszewice skoro ludzie się nie znają i nie wiadomo kto uderzył?Panowie działacze to jest wstyd że pracujecie w takiej instytucji jaką jest Policja a nie znacie najbliższego otoczenia.Oczywiście wszyscy wiedzą kim był sprawca tylko tak miało być.Pozdrawiam porządnych piłkarzy i kibiców z Brąszewic.
Do dzialacz.Kluby amatorskie ,poziom gry amatorski, a sędziów chcecie profesjonalnych, nie ma ludzi nieomylnych.A jesli masz problem z tym ze biorą kase za mecz to sam sedziuj za free.pozdrawiam