Pierwsze punkty przed własną publicznością straciła w bieżącym sezonie Lechia Tomaszów. Tomaszowianie nie wykorzystali szansy objęcia pierwszego miejsca w tabeli i zremisowali bezbramkowo z Ursusem Warszawa w spotkaniu 9. kolejki III ligi łódzko-mazowieckiej. W drugiej połowie Lechia grała w liczebnej przewadze. Mimo tego nie potrafiła strzelić gola.

Gra Lechii już od jakiegoś czasu daleka jest od tego co podopieczni Dariusza Rogulskiego prezentowali w pierwszych meczach tego sezonu. Tomaszowianie nie grają już z takim polotem i rozmachem jak chociażby w spotkaniach z Pilicą Białobrzegi (6:1) czy Startem Otwock (4:0).

Spotkanie z Ursusem nie było porywającym widowiskiem, a sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Od 43. minuty Lechia grała z przewagą jednego zawodnika (dwie żółte kartki dla gracza Ursusa) i wydawało się, że musi strzelić zwycięskiego gola. Przyjezdni w drugiej połowie postawili pod swoją bramką przysłowiowy autobus i dowieźli bezbramkowy remis do ostatniego gwizdka sędziego. Lechia zajmuje trzecie miejsce w tabeli z jednopunktową stratą do lidera – Sokoła Aleksandrów. W najbliższą sobotę czeka ją ciężki mecz w stolicy z Polonią Warszawa.

Lechia Tomaszów – Ursus Warszawa 0:0

Lechia: Przybylski – Cyran, Matuszczyk (63′ Żytek), Magdoń, Majchrowski – Kolasa (65′ Matysiak), Maksymilian Rozwandowicz, Szymczak (46′ Baraniak), Mirecki, Jakub Rozwandowicz – Jardel (86′ Cieślik)