Wydział Dyscypliny Łódzkiego Związku Piłki Nożnej podjął w czwartek decyzję w sprawie piłkarza GKS Ksawerów, który podczas sparingowego spotkania z MULKS Łask dwukrotnie kopnął w głowę rywala. Zawodnik GKS został zdyskwalifikowany na cztery lata.
– Zawodnikowi groziła kara nawet dożywotniej dyskwalifikacji. Pojawił się na czwartkowym posiedzeniu, przeprosił pokrzywdzonego, który nie odczuwa już żadnych dolegliwości zdrowotnych. Zachowanie obwinionego na posiedzeniu zadziałało zdecydowanie na jego korzyść. Stąd taka decyzja, aby dać mu jeszcze szansę na grę w piłkę – mówi Tomasz Krakowiński, przewodniczący Wydziału Dyscypliny ŁZPN.
Od redakcji: Cała sytuacja wywołuje różne odczucia w środowisku piłkarskim. Nie jest wcale tak jednoznaczna, jak mogłoby się wydawać na samym początku. Ukarany piłkarz to normalny, spokojny człowiek – ojciec dwójki dzieci, który stawił się na czwartkowym posiedzeniu Wydziału Dyscypliny i przeprosił poszkodowanego. Przeprosiny zostały przyjęte, a młody gracz MULKS Łask nie żywi żadnej urazy do rywala. Jesteśmy przekonani, po odbyciu paru rozmów z ukaranym zawodnikiem, że zrobi wszystko aby pojawić się jeszcze na boisku w meczu ligowym.
Panie Tomaszu Krakowiński czy jest Pan spełna rozumu? Dać szansę i zdyskwalifikować na 4 lata? Albo jedno albo drugie. Te 2 stwierdzenia wykluczają się nawzajem. Sądzi Pan, że po 4 latach 32 letni zawodnik wróci do gry? Lepiej napiszcie dożywocie i nie trzeba było robić tej całej szopki z wydziałem dyscypliny.
A prokuratura z urzędu nie powinna się zajać tą sprawą!Co za różnica czy na ulicy czy na boisku? bandytyzm i zdziczenie trzeba tępić wszędzie!!!
Szefuncio sprawdziłem ilość żółtych kartek tego pana w aktualnych i poprzednim rozgrywkach. 2 aktualnie i 3 w poprzednim sezonie. Myślisz że tak gra cham, który bezpardonowo fauluje w nogi?
Tłumaczenie redakcji, że to normalny, spokojny człowiek – ojciec dwójki dzieci ma się nijak do postępku tego „spokojnego” pana. To nie pierwszy jego wybryk – może najbardziej spektakularny. W końcu nie często zdarza się kopać leżącego z premedytacja dwukrotnie w głowę. „Ludzki Pan” – mógł zabić, a tylko przeciwnik stracił przytomność. Co tu jest do tłumaczenia….
To co piszą że normalny człowiek to śmiech na sali. Kto był choć raz na meczu Ksawerowa wie że ta osoba to boiskowy cham i gdyby mma na boisku było dozwolone to on by od kogoś już dostał. Chamskie odzywki do zawodników, trenerów innych drużyn, bezpardonowe ataki na nogi. Gra tego Pana nie ma za dużo wspólnego z piłką nożną. Czytam te bzdury i nie wiem czy się śmiać czy płakać. Wiadomo nikt nie jest święty – rób to w mądry sposób i nie rób krzywdy nikomu. Piłka nożna gra cwaniaków ale nie chamów