Bezbramkowym remisem zakończyło się spotkanie kończące 32. kolejkę spotkań w III lidze (grupa I). RTS Widzew Łódź bił w Łomży głową w mur i nie zdołał strzelić zwycięskiego gola. Tym samym przed najważniejszym meczem sezonu łódzki zespół ma tyle samo punktów co Lechia Tomaszów. Szlagierowy pojedynek już w najbliższą sobotę na stadionie przy Piłsudskiego.

RTS Widzew rozpoczynając mecz w Łomży wiedział, że w przypadku zwycięstwa wróci po kilku godzinach znów na fotel lidera III ligi (grupa I). Wiedział też doskonale o kłopotach Lechii Tomaszów w dzisiejszym meczu z Wartą Sieradz. Przypomnijmy, że lechiści wygrali po bramce z ostatniej minuty meczu. Zespół Franciszka Smudy rozpoczął spokojnie, nie stwarzając na początku meczu klarownych sytuacji bramkowych. W 30. minucie to gospodarze byli bliscy szczęścia, ale bardzo dobra interwencja Sebastiana Zielenieckiego zapobiegła utracie gola. W ostatnim kwadransie pierwszej połowy przewagę osiągnął RTS Widzew. Egzekwował kilka rzutów rożnych, ale bez efektu bramkowego. W 43. minucie Daniel Lemański potężnie huknął z 20 metrów i tylko dzięki interwencji Humerskiego nie padła bramka.

Zdenerwowany postawą swojej drużyny Franciszek Smuda zmienił w przerwie Marcina Pieńkowskiego, a w jego miejsce na placu gry pojawił się Kacper Falon. Trzy minuty po wznowieniu mogło być 1:0, ale strzał Bartłomieja Niedzieli przeleciał obok słupka. Łódzki zespół osiągnął przewagę, momentami pod bramką Pawła Lipca było gorąco lecz ŁKS bardzo umiejętnie i mądrze się bronił. W 79. minucie RTS Widzew oddał w tym meczu pierwszy celny strzał. Paweł Lipiec w świetnym stylu obronił uderzenie Mateusza Michalskiego. Nerwowa końcówka nie przyniosła już zmiany wyniku i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.

ŁKS 1926 Łomża – RTS Widzew Łódź 0:0

RTS Widzew: Humerski – Niedziela, Sylwestrzak, Zieleniecki ż, Pigiel – Pieńkowski (46′ Falon), Kazimierowicz, Miller (60′ Kozłowski), Zuziak (74′ Mąka), Michalski – Demjan