AKTUALNOŚCI
Plusy i minusy piłkarskiego weekendu

Wiemy coraz więcej, a najbliższe dni przyniosą ostatnie rozstrzygnięcia sezonu 2017/2018. Za nami kolejny emocjonujący weekend, który przyniósł dużo pozytywnych jak i negatywnych emocji. Czas na kolejne notowanie Plusów i Minusów Łódzkiego Futbolu. To ranking, który bardzo chętnie czytany jest przez naszych internautów. Przypominamy, że trzeba go traktować jako zabawę.


 

Plusy
1. PGE GKS Bełchatów. Brunatni pokazali, że mają sportową klasę. W ostatnim spotkaniu sezonu postanowili godnie pożegnać się z własną publicznością i nie ułatwiać zadania walczącemu o baraże Radomiakowi Radom. Bezbramkowy remis spowodował to, że o I ligę zagra Garbarnia Kraków. Trener Artur Derbin na pomeczowej konferencji prasowej gratulował swoim zawodnikom postawy. Był jednak smutny. Nie ma mu się co dziwić. Przyszłość jego drużyny stoi bowiem pod dużym znakiem zapytania.

2. Lechia Tomaszów. Tomaszowianie pokazali w końcówce spotkania z Wartą Sieradz, że mają charakter i są w stanie przeciwstawić się złemu zbiegowi okoliczności. Przypadkowy rzut karny mógł bowiem spowodować nieprzewidzianą stratę dwóch punktów. W końcówce Wiktor Żytek przechylił szalę wygranej na stronę Lechii, czym spowodował wściekłość (o tym kilka linijek niżej) w drużynie Warty Sieradz. O wszystkim zdecyduje więc sobotni mecz w Łodzi i niech to będzie kawał dobrego futbolu.

3. Pelikan Łowicz. Męska decyzja Zbigniewa Czerbniaka przyniosła efekt. Zmiana trenera na kilka kolejek przed końcem była odważnym posunięciem, ale jak się okazało posunięciem trafnym. Pelikan pewnie pokonał rezerwy mistrza Polski, Legię II Warszawa i zapewnił sobie utrzymanie w lidze. Problem może mieć natomiast stołeczny zespół. Jeszcze niedawno nikt bowiem się nie spodziewał, że legionistom zajrzy w oczy widmo spadku.

Minusy
1. Warta Sieradz. Zdegradowany do IV ligi łódzkiej cudownie ozdrowiał i przypomniał sobie w niedzielę, że można na boisku grać ambitnie i gryźć trawę. Sieradzanie walczyli jakby stawką meczu w Tomaszowie było mistrzostwo świata. Mieli jednak pecha. Lechia strzeliła gola w 90. minucie i wygrała 2:1. Po tej bramce zawodników z Sieradza ogarnęła złość. Nie powiększyli dorobku punktowego, ale rozwalili drzwi od własnej szatni. Prezes Tomasz Jóźwik już zapowiedział postępowanie dyscyplinarne, a kosztami obciąży zespół.

2. UKS SMS Łódź (CLJ). To jeszcze niedawno było nie do pomyślenia. Młodzieżowa wizytówka piłkarska województwa łódzkiego nie zagra w nowej Centralnej Lidze Juniorów. Łodzianie przegrali mecz ostatniej szansy z Cracovią 1:2 i w tabeli grupy wschodniej uplasowali się zaledwie na ósmym miejscu. Awansowało sześć pierwszych zespołów.

3. Drużyny bez motywacji. Moglibyśmy wymienić przynajmniej kilka przypadków z weekendu gdzie zanotowano sensacyjne wyniki. Zarówno w IV lidze łódzkiej jak i w klasach okręgowych. Zdecydowani faworyci prowadzili 1:0 i nagle oddali inicjatywę będącym w potrzebie rywalom. Cóż – ostatnie kolejki rządzą się swoimi prawami. Tym większe brawa i ukłony dla PGE GKS Bełchatów (patrz kilka linijek wyżej).

Subskrybuj
Powiadom o

17 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Obserwator
5 lat temu

Slowian a co mieli jak wy wziasc kogos bez papierow na lewo? *przegrali ale grali bardzo ambitnie, bramkarz w polu, kierownik drużyny na boisku. A co mieli oddac walkowera to byscie nas zjedli w gminie wszyscy. Mogliście liczyc na siebie wcześniej i wygrac lige a nie liczyc teraz na nas. Zapole tez mialo nóż na gardle i zagrali dobry mecz. Do a klasy tam wasze miejsce

.
5 lat temu

ukarani ? za co ze przegrali mecz ? ja pierdzile naprawde niedlugo w tym kraju bedzie sie karac za wyjscie z domu . honor sie nalezy sie pojechali w 8 osob w tym 4 z pierwszego skladu