AKTUALNOŚCI
Plusy i minusy piłkarskiego weekendu

Aż nie chce się wierzyć, że to już ostatnie notowanie Plusów i Minusów piłkarskiego weekendu w 2018 roku. Na kolejne przyjdzie poczekać kilka miesięcy. Za nami jesienne ostatki we właściwie wszystkich ligach. Miniony weekend przyniósł kilka szlagierowych meczów, a kibice nie mogli narzekać na brak emocji. Tradycyjnie prosimy nasz ranking traktować z przymrużeniem oka.


 

Plusy
1. Sokół Aleksandrów. Drużyna Sławomira Majaka pokazała w Tomaszowie Mazowieckim, że zdecydowanie zasłużyła na pierwsze miejsce w ligowej tabeli. Szkoleniowiec, po potknięciu z rezerwami Legii Warszawa, zmobilizował na ostatni mecz jesieni swój zespół, a zawodnicy z Aleksandrowa Łódzkiego zagrali tak jak powinno grać się na wyjeździe. Spokojnie, mądrze i przede wszystkim skutecznie.

2. RKS Radomsko i Łukasz Gloc. Piłkarski mecz kończy się wraz z ostatnim gwizdkiem sędziego. RKS Radomsko pokazał to w Sieradzu. Miejscowa Warta już cieszyła się z wygranej na koniec rundy, ale radomszczanie mieli w swoim składzie Łukasza Gloca. Piłkarz, który niejednokrotnie na naszym portalu był obiektem drwin i niewybrednych komentarzy, odwdzięczył się swoim sympatykom. Zapewnił zespołowi Rafała Ozgi mistrzostwo jesieni, a sobie przynajmniej jeszcze jedną rundę w drużynie RKS.

3. Lechia Tomaszów (grupy młodzieżowe). Działacze klubu z Tomaszowa Mazowieckiego mogą spać spokojnie. Młode zespoły (rocznik 2006 i 2008) spisały się świetnie w mistrzostwach okręgu piotrkowskiego, wygrywając zdecydowanie oba turnieje. Widać bardzo dobrą pracę i zaangażowanie młodych trenerów: Bartłomieja Jeske i Karola Jakubczaka.

Minusy
1. Widzew Łódź. Nie był to udany weekend dla seniorskich drużyn czterokrotnego mistrza Polski. W sobotni wieczór, w obecności 17 tysięcy widzów, pierwszy zespół zaledwie zremisował z Rozwojem Katowice 1:1, ratując remis w końcówce spotkania. Kilkanaście godzin później rezerwy przegrały zdecydowanie tytuł mistrza jesieni z ŁKS II Łódź. Małe derby Łodzi zakończyły się wygraną klubu z alei Unii Lubelskiej 3:0.

2. Pelikan Łowicz. Potężny bagaż bramek przywiózł z Morąga Pelikan. Został rozniesiony przez miejscowy Huragan aż 5:2. Łowicka drużyna spisywała się jesienią mocno przeciętnie, a dobre mecze przeplatała słabymi. Najgorsze spotkanie wypadło w ostatniej kolejce, w której Pelikan stracił 1/5 wszystkich bramek w tym sezonie.

3. Włókniarz Zelów (grupy młodzieżowe). Duży wstyd dla zasłużonego klubu przyniósł turniej rocznika 2006 organizowany przez Okręgowy Związek Piłki Nożnej w Piotrkowie. Jeszcze w sobotę działacze Włókniarza zapewniali, że na mistrzostwa okręgu przyjadą. Tymczasem w niedzielny poranek nie pojawili się w Piotrkowie Trybunalskim. Na pewno nie jest to dobra promocja klubu, ani zachęta dla młodych piłkarzy do dalszych treningów.

Subskrybuj
Powiadom o

14 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Banas
5 lat temu

Karać zelowskich pepików ,jak nie maja kasy na gwiazdy z poza zelowa ,to zlikwidować a pieniądze musza być na dzieci

Olga
5 lat temu

Do śmietany …..a gdzie jesteś Pepik zelowski lepiej być Polakiem z buczku , nie pepikiem

Tak jest
5 lat temu

Wlokniarz Zelow zmienił nazwę na (pepiki tak teraz będziemy się zwracać ) a kasy brak bo gwiazdy pierwszego zespołu wyczyściły kasę za mecz z orkanem (truskawkami nazywanymi)a na dzieci brakło tak kończą się rządy zawodnika

Karol
5 lat temu

Mam nadzieję jako wasz czytelnik, że jako portal poinformujecie o karach nałożonych na ten klub z racji braku ich drużyny na turnieju. Bo to, że kara będzie i to surowa to chyba nikt nie powinien mieć wątpliwości!

Śmietana
5 lat temu

Gdzie jest burek i Buczek?