AKTUALNOŚCI
W Elblągu powróciły widzewskie koszmary

Widzew Łódź, zremisował w Elblągu z tamtejszą Olimpią 1:1 w meczu 4. kolejki II ligi. Był to jednocześnie pierwszy w tym sezonie remisowy pojedynek podopiecznych trenera Marcina Kaczmarka. Remis kuriozalny, bo łodzianie nie dość, że byli zespołem lepszym, to prawie całą drugą połowę grali z przewagą jednego zawodnika. Stracili gola kilka minut przed końcem spotkania, bo fatalnym błędzie obrońców.


tomadex wszystko dla kibica

Łodzianie rozpoczęli spotkanie bez Przemysława Kity. Strzelec trzech goli w II lidze leczy uraz.  Zastąpił go Rafał Wolsztyński. Goście byli aktywniejsi od pierwszych minut meczu, ale dopiero w 19. minucie zagrozili bramce Olimpii. Składającego się do strzału Marcina Robaka uprzedził jednak obrońca gospodarzy. Około 30. minuty miejscowi wyprowadzili groźną kontrę, ale obrońcy Widzewa zdołali zablokować strzał Cezarego Demianiuka. Za to tuż przed przerwą Robak uprzedził bramkarza Olimpii i wpakował piłkę do siatki.

Od 52. minuty Olimpia grała w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Michała Kuczałka, który brutalnie sfaulował Adama Radwańskiego. Goście przeważali i wydawało się, że bez większego kłopotu dowiozą wygraną do końcowego gwizdka sędziego. Nic z tych rzeczy, tuż przed końcem spotkania miejscowi wyprowadzili zabójczą kontrę zakończoną celnym strzałem Przemysława Brychlika. W najbliższą środę (21 sierpnia) Widzew podejmie Górnika Łęczna.

Olimpia Elbląg – Widzew Łódź 1:1 (0:1)
Bramki: Przemysław Brychlik 89 – Marcin Robak 42

Widzew: Wolański – Kosakiewicz, Rudol, Tanżyna, Pięczek – Mandiangu (80′ Mąka), Poczobut ż, Radwański ż (77′ Zejdler), Ameyaw (64′ Gutowski) – Wolsztyński, Robak

Subskrybuj
Powiadom o

1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
Ali
4 lat temu

Widzew grać ku** mac