AKTUALNOŚCI
Grad bramek w Skierniewicach

W spotkaniu skierniewickiej klasy okręgowej, Widok-Unia Skierniewice zremisował z Jutrzenką Drzewce 3:3. Bramki w tym spotkaniu zdobyli dla gospodarzy: Tomasz Cybulski (z rzutu karnego) i Łukasz Winciorek (obie z rzutów wolnych). Na listę strzelców wśród gości wpisali się Łukasz Marat i dwukrotnie Sławomir Supera.


keeza komplety sportowe

W pierwszej połowie niebo było zachmurzone. Odczuwalny był chłód spowodowany między innymi wiejącym wiatrem. W tych warunkach w pierwszej połowie lepiej radzili sobie goście. Najpierw w 5. minucie po rzucie rożnym, Arkadiusz Krawczyk mocno dokręcił piłkę, która nieznacznie minęła bramkę Roberta Janeczka. Trzy minuty później na listę strzelców wpisał się Łukasz Marat. Zawodnik uderzał piłkę z dystansu, ta najpierw odbiła się lewego słupka bramki Widoku-Unii, a następnie od pleców Roberta Janeczka i wstecznie wpadła do bramki. W 11. minucie po lewej strony pola karnego znalazł się Tomasz Cybulski. Podkręcił piłkę prawą nogą, jednak Tomasz Kaniewski zdołał ją sparować na rzut rożny. Kilka minut później po dośrodkowaniu Arkadiusza Blechowskiego strzelał głową Mariusz Markowski, jednak to uderzenie nie sprawiło problemów bramkarzowi Jutrzenki. W odpowiedzi strzelał Tomasz Pawelczak, jednak bez problemu poradził sobie Robert Janeczek. Po początkowo wyrównanej grze, częściej do głosu zaczęli dochodzić piłkarze Jutrzenki Drzewce. Efektem tego była sytuacja z 25. minuty, kiedy to w zamieszaniu w polu karnym gospodarzy najlepiej zachował się Sławomir Supera, który strzelił bramkę na 2:0 dla gości. Gospodarze rzucili się do odrabiania strat, jednak wpierw dobrze zachował się Robert Janeczek, który chwycił strzał Adama Pryka. W 30. minucie w polu karnym Jutrzenki faulowany był Tomasz Cybulski. Do piłki podszedł sam poszkodowany, który strzelił futbolówkę w lewy róg podczas, gdy Kaniewski ruszył w prawy. Gospodarze w 36. minucie meczu stracili jednak trzecią bramkę w meczu. Błąd w tej sytuacji popełnił Robert Janeczek, a zimną krew zachował Sławomir Supera strzelając swoją drugą bramkę, a trzecią dla zespołu. W końcówce pierwszej połowy na strzał z dystansu zdecydował się Arkadiusz Blechowski, jednak jego uderzenie nogą obronił golkiper drużyny z Drzewiec.

Na drugą połowę pierwsi wyszli zmotywowani piłkarze klubu ze Skierniewic. Ważna okazała się 48. minuta meczu, kiedy to z rzutu wolnego z lewej strony boiska z około 18 metrów piłkę precyzyjnie nad murem uderzył Łukasz Winciorek i dzięki temu wynik wciąż był sprawą otwartą. Dwie minuty później strzał z bliska Tomasza Pawelczaka obronił Robert Janeczek. W kolejnych minutach wiało nudą. Twarda walka toczyła się przede wszystkim w środku pola. W 61. minucie w odstępie 60 sekund dwa razy strzelał Arkadiusz Blechowski. Najpierw jego strzał zza pola karnego obronił Tomasz Kaniewski, a następnie po rzucie rożnym strzelił nad bramką. Warunki pogodowe w drugiej połowie znacznie się poprawiły. Co prawda wciąż wiało, ale z drugiej strony nad Stadionem Miejskim w Skierniewicach pojawiło się Słońce. Losy meczu próbowali zmienić Mariusz Markowski, Marcin Zieliński i Damian Majcher, jednak ich strzały nie znalazły drogi do bramki Jutrzenki. Przełamanie nastąpiło w 89 minucie. Faulowany był przed polem karnym Damian Majcher, a do piłki podszedł etatowy wykonawca stałych fragmentów gry w skierniewickiej drużynie, czyli Łukasz Winciorek. Futbolówka znalazła drogę do bramki, choć w tej sytuacji nienajlepiej zachował się Tomasz Kaniewski. Drużyna Widoku-Unii Skierniewice kończyła mecz w dziesiątkę, gdyż z powodu kontuzji boisko opuścił Piotr Mikulski, a wcześniej zostały wykorzystane zmiany. Mimo osłabienia gospodarzy dwa razy byli blisko postawienia kropki nad i. Najpierw z rzutu wolnego Łukasz Winciorek strzelił nad bramką, a następnie po jego dośrodkowaniu bliski gola był Marcin Zieliński, jednak jego uderzenie minęło bramkę zespołu z Drzewiec. Chwilę potem sędzia odgwizdał koniec spotkania, które zakończyło się wynikiem 3:3. Po tym meczu Widok-Unia Skierniewce ma 13 punktów, natomiast Jutrzenka Drzewce zgromadził 18 oczek. Co ciekawe dla gospodarzy był to pierwszy remis w tym sezonie, bowiem wcześniej udało im się także 4 razy wygrać. W następnej 15 kolejce Widok-Unia Skierniewice zmierzy się na wyjeździe z Koroną Wejsce. Mecz, który pierwotnie miał odbyć się w sobotę 31 marca o godzinie 15:00, został przełożony na niedzielę 1 kwietnia. Godzina rozpoczęcia spotkania pozostaje bez zmian.

Powiedzieli po meczu:

Krzysztof Supera, grający trener i prezes Jutrzenki Drzewce: Przed meczem remis wziąłbym w ciemno, ale z perspektywy meczu i straconych trzech bramek ze stałych fragmentów gry, jest mi troszeczkę szkoda. Myślę, że w sumie dość pechowo straciliśmy trzy bramki. W sumie mogliśmy wygrać, ale ten jeden punkt traktuję jako dobry prognostyk przed całą rundą. Pierwsza sytuacja bramkowa to indywidualna akcja Łukasza Marata. Zszedł na prawą nogę, uderzył z około 20 metrów. Piłka odbiła się od słupka i pleców bramkarza i wpadła do bramki. Łukasz jest co ciekawe zawodnikiem, który mało trenuje, ale jak wchodzi zawsze daje jakość drużynie i tak samo było dzisiaj. Co prawda w końcówce brakło mu sił, ale to jest gwarancja jakości naszej drużyny. Jeżeli chodzi o Sławka Superę, to chyba jak sobie dobrze przypominam, to pierwszy raz jest taka sytuacja, że Sławek strzelił dwie bramki w jednym meczu ligi okręgowej. Zadowolony jestem z postawy Sławka, bo grał na nietypowej dla siebie pozycji w środku pomocy. Zawsze był obrońcą. Daje mi to do myślenia, czy w następnych meczach też go po prostu nie wystawiać jako pomocnika. Nie mamy jakichś wielkich planów, jeżeli chodzi o tą ligę. Dla nas najważniejsze jest to, żeby po prostu cieszyć się z gry. Takie mecze też cieszą. Istotne jest to, że udało się nawiązać równorzędną walkę z gospodarzami i mam nadzieję, że w każdym następnym meczu również będziemy walczyć o zwycięstwo. Ważne jest czerpać przyjemność z uprawiania tej dyscypliny sportu!

Michał Gajda, trener Widoku-Unii Skierniewice: Bardzo słaba pierwsza połowa w naszym wykonaniu. Wyszliśmy zbyt statycznie do gry. Mieliśmy w pierwszej połowie zadanie utrudnione, bo graliśmy pod wiatr. Boisko też nam nie pozwalało na jakąś piękną grę. Te czynniki nam nie sprzyjały, ale w drugiej połowie zaangażowanie zdecydowanie bardziej się zwiększyło. Chłopaki uwierzyli, że można to nawet jeszcze wygrać i odrobiliśmy straty. Niestety brakowało jednej bramki do zwycięstwa. Generalnie wszystkie zmiany podyktowane były kontuzjami. Najpierw Wysocki – skręcenie kostki, potem Baleja w przerwie – naciągnął mięsień dwugłowy, potem Blechowski – też kostka. Także mówię zdecydowały kontuzje. Zmiany, które zrobiliśmy pozwoliły nam jednak grać bardziej ofensywnie. Takie było założenie. Zieliński i Milosz Krstić są to zawodnicy, którzy powinni grać od pierwszej minuty, niestety chorowali i dzisiaj grali wyłącznie na własne ryzyko. Cały czas musimy pracować nad grą obronną, bo szwankuje i jeżeli chodzi o ofensywę już jakieś zalety są, a jeżeli chodzi o grę obronną to niestety, ale musimy mocno pracować i najbliższy tydzień będzie pod tym kątem kierowany. Życzymy sobie przede wszystkim zwycięstw, jak największej ilości punktów. Uważam, że tą drużynę stać na to.

Widok-Unia Skierniewice– Jutrzenka Drzewce 3:3 (1:3)

Bramki: Tomasz Cybulski 31(k), Łukasz Winciorek 48, 89 – Łukasz Marat 8, Sławomir Supera 25, 36

Widok-Unia: Robert Janeczek – Eryk Sulikowski, Rafał Baleja (46 Marcin Zieliński), Piotr Wysocki (27 Milosz Krstić), Mateusz Staszewski, Daniel Paprocki (46 Daniel Karwat) – Mariusz Markowski, Łukasz Winciorek, Arkadiusz Blechowski (76 Damian Majcher), Piotr Mikulski – Tomasz Cybulski, Trener: Michał Gajda

Jutrzenka: Tomasz Kaniewski – Radosław Filipiński, Ireneusz Sobierajski, Adam Pryk, Szymon Markowicz – Arkadiusz Krawczyk (79 Krzysztof Supera), Łukasz Marat (89 Damian Rottengruber), Tomasz Kolis, Sławomir Supera (85 Dariusz Supera) – Szymon Kopeć, Tomasz Pawelczak, Trener: Krzysztof Supera

Żółte kartki: Daniel Paprocki (Widok-Unia)– Dariusz Supera (Jutrzenka)

Widzów: 60

Sędziował: Cezary Kindel (Skierniewice) Asystenci: Piotr Mularczyk, Michał Michalik (Skierniewice)

Źródło: Jarosław Lewandowski

 

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments