AKTUALNOŚCI
Niemożliwe stało się w Głownie możliwe

Zaledwie osiemnastu minut potrzebowali piłkarze Stali Głowno, aby strzelić cztery gole i wywalczyć awans do IV ligi łódzkiej. W trzecim decydującym meczu barażowym podopieczni trenera Marka Pawlaka pokonali zespół Szczerbca Wolbórz 4:0 (0:0). Głownianie dokonali rzeczy niespotykanej gdyż po pierwszej odsłonie bezbramkowo remisowali.


 

Spotkanie mimo presji wyniku jaki ciążył na drużynie gospodarzy rozpoczęło się bardzo spokojnie. Stal częściej utrzymywała się przy piłce, a goście umiejętnie się bronili. Pierwsze groźne słowo należało do piłkarzy z Głowna. W 9. minucie po wrzutce z rzutu rożnego i główce jednego z pomocników piłka minimalnie minęła słupek bramki Michała Młynarczyka. W 17. minucie kibice Stali odśpiewali hymn narodowy, upamiętniając w ten sposób 71. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Na boisku cały czas był bezbramkowy remis. Szczerbiec grał bardzo mądrze w środku pola i nie dopuszczał gospodarzy pod własną bramkę. Gospodarze próbowali atakować, ale ich starania spełzły na niczym. Dwa strzały Patryka Ignatowskiego obronił Młynarczyk. W końcówce pierwszej odsłony gospodarze trafili jeszcze w słupek.

Biorąc pod uwagę przebieg pierwszej odsłony to mało kto wierzył, że podopieczni trenera Marka Pawlaka zdołają strzelić w drugiej połowie rywalom cztery gole niezbędne do uzyskania awansu. Drugie czterdzieści pięć minut rozpoczęło się od mocnego uderzenia. W 49. minucie piłkę do siatki Szczerbca posłał Antoni Waśkiewicz. Przyjezdni mogli szybko odpowiedzieć, ale w sytuacji sam na sam po strzale Adama Wagnera pewnie interweniował Dariusz Smurzyński. Niesiona dopingiem kibiców Stal poszła za ciosem. W 57. minucie na listę strzelców wpisał się Dominik Tomczyk. Chwilę później trzeciego gola strzelił Tomasz Florczak, a zaraz po nim do siatki trafił Adam Gibała. Od tego momentu głownianie kontrolowali przebieg rywalizacji i dowieźli potrzebny rezultat do końcowego gwizdka.

Stal Głowno – Szczerbiec Wolbórz 4:0 (0:0)
Bramki:
Antoni Waśkiewicz 49, Dominik Tomczyk 57, Tomasz Florczak 62, Adam Gibała 67

Stal: Smurzyński – Michał Suchenek, Eryk Ignatowski, Adrian Tomczyk, Kluska ż – Nowak (88′ Głowiński), Waśkiewicz (72′ Knys), Gibała, Florczak, Patryk Ignatowski (90′ Suchenek) – Lebioda (33′ Dominik Tomczyk), Trener: Marek Pawlak

Szczerbiec: Młynarczyk – Lusek, Zaremba, Wagner (71′ Pirek), Plich – Góralczyk, Warcholiński, Rękorajski, Kuta, Krakowiak ż – Kacperski, Trener: Ireneusz Komar

Sędziował: Robert Felcenloben, asystent 1: Jarosław Kurzawa, asystent 2: Marcin Kulawiecki

Widzów: 768

Posłuchaj trenera Stali Głowno Marka Pawlaka

Subskrybuj
Powiadom o

8 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Kibic Stali Głowno
8 lat temu

Miałem już nic nie pisać i zakończyć ten temat, no ale nie dajecie mi spokoju, a raczej wasza głupota, to zatrważające jak można nie zauważać tego jaki wałek poszedł w meczu Orzeł Parzęczew – Andrespolia Wiśniowa Góra, a dokładnie ten wałek zaczął się jakiś czas temu przed tym meczem. Bo to ze trenerzy wymienionych wyżej klubów się bardzo dobrze znają i mieli możliwość dogadania się, to jest jasne. No chyba ze trener Orła jest tak cienki w regulaminie ŁZPN-u dotyczącym uprawnienia zawodnika do gry w meczu, ale gdyby tak było to dziwne jest to ze Orzeł dostał tylko ten jeden… Czytaj więcej »

juve
8 lat temu

Co tu się było spodziewać każdy by się domyślał co poszło w ruch w drugiej połowie musiała być niezła kwota ,ale po drugie jeśli już o coś jest gra o awans czy to spadek to pan KURZAWA jest zawsze na lini i przy sobie ma ludzi odpowiednich ale cuda się zdarzają ale tam cudu nie było po prostu Bałucz nie postarał się w GŁOWNIE i w drugiej połowie zaczeła się polityka to na tyle POZDRAWIAM to nie jest Piłka Nożna tylko małe FRYZJERKI

Kibic
8 lat temu

A jakie brudne zagranie miało miejsce w Wiśniowej Górze?