Przez 29 godzin Finishparkiet Drwęca Nowe Miasto Lubawskie otwierał tabelę grupy pierwszej III ligi. W niedzielne popołudnie ŁKS Łódź pokonał, na swoim boisku, Pelikana Łowicz 1:0 (0:0) i znowu jest liderem. Wygraną w meczu kończącym 21. kolejkę spotkań dał łodzianom Patryk Bryła, który skutecznie wykonał rzut karny.
ŁKS przystąpił do meczu osłabiony brakiem Jewhena Radionowa, który pauzuje z powodu kontuzji. Mecz rozpoczął się dla miejscowych znakomicie. Michał Nowak sfaulował w polu karnym Patryka Bryłę i sędzia podyktował rzut karny dla ŁKS. Poszkodowany podszedł do piłki i strzelił gola. W 31. minucie znakomitą okazję do zdobycia bramki zmarnował Patryk Szymański.
Druga połowa meczu rozpoczęła się od ataków Pelikana. Goście mogli wyrównać, ale Kamil Rozmus wybił piłkę z linii brakowej. W samej końcówce meczu Jakub Kostyrka groźnie strzelał głową, ale minimalnie niecelnie. Pelikan, choć w ostatnich minutach meczu przeważał, nie zagroził bramce Michała Kołby. Za to, już w doliczonym czasie gry, czerwoną kartką upomniany został Dawid Sarafiński z ŁKS, a nieco wcześniej Przemysław Bella z Pelikana.
ŁKS Łódź – Pelikan Łowicz 1:0 (1:0)
Bramka: Patryk Bryła 9-rzut karny
ŁKS Łódź: Michał Kołba – Paweł Pyciak, Aleksander Ślęzak, Kamil Juraszek, Kamil Rozmus ż – Jakub Nowak (46′ Jakub Kostyrka), Patryk Bryła (64′ Dawid Sarafiński cz), Przemysław Kocot, Maksymilian Rozwandowicz, Łukasz Kopka ż (87′ Damian Nowacki) – Patryk Szymański ż (76′ Maksym Kowal ż).
Pelikan Łowicz: Michał Nowak ż – Piotr Gawlik, Bartosz Broniarek, Grzegorz Wawrzyński, Mateusz Kasprzyk (78′ Michał Adamczyk) – Kamil Kuczak, Jurij Hłuszko, Arkadiusz Mroczkowski ż (46′ Rafał Parobczyk), Tomasz Bogołębski, Przemysław Bella cz – Arkadiusz Ciach (62′ Mateusz Majewski ż).
Powinni zaczynać od B klasy.Spaść szybko się spada gorzej awansować.Wielkie kluby a grają z amatorami w takich klasach
Kibicowy,ty za to kibicujesz klubikowi który nigdy za oborę pewnie nie wyszedł.Na tej zasadzie,Lech to cały czas Amica Wronki.Zamiast filozofować,to przygotowuj się do następnego meczu w swojej „metropolii”.
Ej wiśniowy. Gdyby istniał ŁKS i Widzew, to pewnie i ekstraklasa byłaby w Łodzi. A te klubiki, które powstały, to tylko kiepscy naśladowcy, którzy niesłusznie nazywają się podobnie. A co złego jest, że grają po wiejskich boiskach. Po prostu wrócili do korzeni sprzed 1423r., kiedy to za sprawą Jagiełły w Przedborzu nadano Łodzi prawa miejskie. Pokory trochę. Zacznij żyć teraźniejszością, a o historii nie zapominaj, a może lepiej zabrzmi: historię poznaj.
Było ciężko ale nie wiem czy.ŁKS awansuje jak parkiety będą tak cisly to lipnie widzę ŁKS.Z jaga porażka i z pelikanem ledwo.Oby się udało bo ŁKS i Widzew powinny grać w.ekstraklasie a nie po wioskach ale dla takich klubów zawsze karty historii zapisane grały w jednej lidze mistrzami Polski a jak jeszcze je ograly to w ogóle woda się leje dożywotnio
To byla wojna!