Pilica Przedbórz, chociaż działacze tego klubu uparcie twierdzą, że nie myślą o awansie, powalczy wiosną o IV ligę łódzką. Nie ma właściwie w powiecie radomszczańskim zawodnika, który nie zostałby prześwietlony przez przedborskich skautów celem wzmocnienia drużyny przed rundą rewanżową. W awansie mają Pilicy pomóc nowe bramki.
Działacze, na czele z wiceprezesem Dawidem Łuczyńskim, myślą o klubie 24 godziny na dobę, a może nawet i więcej. Bardzo często w klubowym budynku pali się światło w godzinach wieczorno-nocnych, a w środku trwają długie dyskusje o taktyce, planowanych wzmocnieniach czy poprawie wizerunku w mediach.
I tak – w rundzie wiosennej Pilica będzie miała nowe bramki. Zastąpią one stare-wysłużone, które mogą pamiętać jeszcze czasy dawnej Wojewódzkiej Federacji Sportu. Koszt ich zakupu wyniósł 6500 złotych, ale z montażem działacze poradzą sobie sami. Na klubowym FB czytamy również, że w nadchodzącym 2021 roku kibice doczekają się wielu inicjatyw. Wrócić ma ponoć, jeśli pozwoli na to sytuacja pandemiczna, sprzedaż osławionego kugla przed meczami.
Pilica traci do lidera tabeli grupy drugiej w KEEZA Klasie Okręgowej, MGKS Drzewica cztery punkty, co przy szesnastu wiosennych kolejkach jest stratą do odrobienia.
Trzeba płacić 5zl za wejście co jest śmieszne dla gości przyjezdnych, bo nigdzie w okręgówce nie ma takiego przymusu. Stadion na B klasę