Czarnym koniem dzisiejszych wyborów prezesa Łódzkiego Związku Piłki Nożnej może okazać się Zdzisław Drobniewski. Charyzmatycznego działacza z Bełchatowa nie trzeba specjalnie przedstawiać kibicom piłkarskim w naszym regionie. To on był prezesem GKS Bełchatów kiedy Brunatni przebijali się do piłkarskiej elity w Polsce.
Drobniewski, który na co dzień pracuje w Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów, chce wrócić do działalności w piłce. Boli go bowiem regres łódzkiego futbolu. – Jeszcze niedawno był to przecież okręg, z którym każdy się liczył. Mieliśmy w zarządzie PZPN swoich ludzi, każda decyzja była z nami konsultowana. A teraz co mamy? Piłkarski zaścianek – mówi działacz.
Zdzisław Drobniewski w krótkiej rozmowie z naszym portalem przyznał, że w przypadku wyboru na prezesa ŁZPN zamierza zrezygnować z pobierania pensji. – Ja pracuję w KWB Bełchatów i to kopalnia jest moim żywicielem. Nie idę do Łódzkiego Związku po pieniądze. Wolę je przeznaczyć na rozwój młodzieżowej piłki w naszym województwie. Mnie wystarczy tylko zwrot pieniędzy za paliwo – twierdzi były prezes GKS Bełchatów.
Kojarzony w całej Polsce działacz odniósł się również do tego co obecnie dzieje się w bełchatowskim klubie. – Boli serducho jak się na to wszystko patrzy. Pocieszające jest to, że prezesem klubu został młody chłopak, który oddałby za GKS serce. Wierzę, że Brunatni odbiją się od dna i będą rywalizować na najwyższym szczeblu rozgrywkowym – kończy Drobniewski, który dziś zamierza rywalizować w wyścigu o fotel prezesa ŁZPN z Edwardem Potokiem, Adamem Kaźmierczakiem i Markiem Wozińskim. Prawo głosu w wyborach będzie miało 127 delegatów. Początek zjazdu zaplanowano o 16:00.
Panie Zdzisławie jestem delegatem ze Skierniewic,będę z Panem ponieważ dla panów z łodzi nie istnieje tz. teren liczą się tylko kluby lodzkie. Tak być nie może wierzę,że Pan to zmieni. Powodzenia.
Brawo prezesie Drobniewski
Jak sobie wyobraża sterowanie związkiem z tylnego fotela? Pracuje w Bełchatowie. To kiedy będzie miał czas urzędować w Łodzi?
Cały ozpn Sieradz za Panem