RTS Widzew Łódź przypomina rozpędzony walec. Podopieczni Marcina Płuski pewnie pokonali w Bełchatowie rezerwy PGE GKS Bełchatów 3:0 (2:0) i tym samym pokonali jedną z trudniejszych przeszkód w rundzie wiosennej. Zrewanżowali się za jesienną porażkę na własnym boisku, dominując wyraźnie nad bełchatowianami.
W 7. minucie RTS Widzew mógł objąć prowadzenie, ale potężny strzał z rzutu wolnego Michała Czaplarskiego końcówkami palców odbił na słupek Kamil Bruchajzer. Kwadrans później goście dopięli swego. Po zamieszaniu podbramkowym piłkę z najbliższej odległości skierował do siatki Patryk Strus. Widzew przeważał, pod bramką Bruchajzera co chwila dochodziło do groźnych spięć, które musieli wyjaśniać defensorzy gospodarzy. Chwilę przed przerwą groźnie strzelał Kacper Bargieł, ale futbolówka przeleciała obok słupka. Do przerwy prowadził więc Widzew 1:0.
Już pierwsza akcja gości po przerwie przyniosła im drugiego gola. Kontrę Widzewa z zimną krwią wykończył Kamil Bartosiewicz. W 53. minucie powinno być 3:0 dla Widzewa, ale rewelacyjną interwencją po strzale Roberta Kowalczyka popisał się Bruchajzer. Podopieczni Marcina Płuski kontrolowali przebieg spotkania nie pozwalając gospodarzom na stworzenie groźnych sytuacji pod bramką Michała Sokołowicza. Sami zaś nie rezygnowali ze zdobycia kolejnych goli. W 77. minucie piękną główką popisał się Strus i podwyższył prowadzenie łodzian. Jak się później okazało był to gol, który ustalił wynik spotkania na 3:0.
Reasumując – Widzew nawet przez chwilę nie dał rezerwom pierwszoligowca nadziei na korzystny wynik i bez problemu odniósł dziewiątą wiosenną wygraną z rzędu.
PGE GKS II Bełchatów – RTS Widzew Łódź 0:3 (0:1)
Bramki: Patryk Strus 22, 77, Kamil Bartosiewicz 47
PGE GKS II: Bruchajzer – Paluszkiewicz ż, Michalski ż, Wdowiak ż, Szóstakiewicz – Bociek (63′ Nouri), Sitarz, Maciejewski (79′ Kolus), Pałczyński (83′ Lewandowski) – Flaszka (55′ Góralczyk), Łabędzki
RTS Widzew: Sokołowicz – Bartos (65′ Tlaga), Bargieł, Czaplarski ż, Gromek – Okachi, Rodak, Bartosiewicz (61′ Budka), Strus, Zawodziński (87′ Możdżonek) – Kowalczyk (77′ Kaczyński)
Sędziował: Tomasz Ksyta (WS Łódź). Widzów: 999
Widzów max 500. Nikle zainteresowanie IV liga.
Dupka boli:)
@Jaca już skończyłeś wylewać żale, jakoś na jesieni nie wygrywał mimo, że stadion już był w budowie, także Twoja teoria to o kant d…
Naprawdę tak się wszyscy jarają tym że Widzew wygrywa?
Przecież to jasne że muszą awansować czy są tego warci czy nie. Wszak postawili im stadion i gdyby nie awansowali to poleciały by głowy działaczy. A do tego nikt nie dopuści . Idę o zakład że wszystkie mecze widzew wygra ….bo tak postanowiono!!!
Brawo Widzew!