Wiele emocji przyniosło niedzielne spotkanie 11. kolejki piotrkowskiej klasy okręgowej pomiędzy Włókniarzem Moszczenica i Polonią Piotrków. Na boisku lepszy okazał się lider rozgrywek, który pokonał gospodarzy 2:1 (0:1). Dwóch zawodników Włókniarza nie wytrzymało jednak nerwowo i w 80. minucie musiało opuścić plac gry. Wiele wskazuje na to, że czeka ich długa przerwa.
Po podyktowaniu rzutu karnego (przy stanie 1:1) dla Polonii nerwy puściły Piotrowi Świątkowi i Sławomirowi Stańczykowi. W stronę sędziego zawodów Dawida Łuczyńskiego posypał się stek wyzwisk, które nie nadają się do zacytowania. Arbitrowi grożono pobiciem (Świątek), który w niewybredny sposób wypowiadał się również o jego rodzinie. Łuczyński nie przestraszył się – obaj krewcy zawodnicy dostali czerwone kartki, a opis zachowania trafił do meczowego protokołu. Zawodnicy tymczasem twierdzą, że czują się okradzeni z punktów przez złe sędziowanie. Sprawą zajmie się Wydział Dyscypliny OZPN Piotrków.
Do Open : Czy Ty widziales sytuacje z rzutem karnym ? Bo chyba na meczu nie byles a sie wypowiadasz,wapno ewidentne to dlaczego mial nie zagwizdac ???
Jestem spawaczem ale kultura boiskowa pracowników oświaty na boisku to
wstyd skogo czerpać wzór do naśladowania ma młodzież ludzie zawodnicy wlaczcie myślenie bo niedługo to będą egzekucje na boiskach bo ktoś kogoś kopnął a sędzia gwizdnął nie po myśli zawodnika i sztabu szkoleniowego
Zawodnicy są niewinni sprowokowani zachowaniem sędziego…portal juz sugeruje…
Gdzie Polonia nie może tam /Świt , Drzewica , Moszczenica/ sędzia pomorze .Brawo wydział sędziowski.
Gdzie Polonia nie może tam /Świt , Drzewica , Moszczenica/ pomorze .Brawo wydział sędziowski.