Po niespodziewanej, a przede wszystkim bardzo ważnej wygranej piłkarze PGE GKS Bełchatów awansowali na czwarte miejsce w tabeli. Po pucharowej klęsce w Gliwicach wydaje się już nie być żadnego śladu. Mimo wielu problemów kadrowych beniaminek z Bełchatowa nie przestaje zadziwiać.

Po meczu w Białymstoku szkoleniowiec Brunatnych zwrócił uwagę na wahania formy swoich podopiecznych. – Mieliśmy taką huśtawkę, bo potrafiliśmy pokonać Górnik Zabrze, a na stadion do Gliwic praktycznie nie dojechaliśmy – powiedział Kamil Kiereś, trener PGE GKS Bełchatów.

Kiereś podkreślił świetną postawę swojego zespołu i pogratulował zawodnikom wygranej. W dalszym ciągu jednak bełchatowianie borykają się z problemami personalnymi. – W Gliwicach nie mieliśmy nic do powiedzenia, a w Białymstoku odnieśliśmy zwycięstwo na bardzo trudnym terenie. Jagiellonia w ostatnim czasie spisywała się rewelacyjnie. To jednak my zagraliśmy bardzo dobry mecz. Sprawnie przechodziliśmy z szybkiego ataku do gry pozycyjnej i mimo wspomnianej huśtawki zdobyliśmy trzy punkty. Nie straciliśmy też bramki i z tego trzeba się cieszyć. Gratuluję zawodnikom charakteru i dobrej postawy. Mamy jednak swoje problemy i po tym zwycięstwie nie znikną. Bierzemy się do dalszej ciężkiej pracy – skomentował Kiereś.

Źródło: gksbelchatow.com