AKTUALNOŚCI
Bolesna porażka Omegi Kleszczów

Po niezwykle dziwnym meczu WKS Wieluń odniósł bardzo cenne zwycięstwo w Kleszczowie nad miejscową Omegą. Przez właściwie całe spotkanie 21. kolejki III ligi łódzko-mazowieckiej wyraźną przewagę posiadali gospodarze. Przyjezdnym dopisywało jednak szczęście. Wykorzystali dwa błędy defensywy i wywieźli trzy punkty.

Pierwszy kwadrans to zdecydowana dominacja gospodarzy. Seryjnie wykonywali rzuty rożne i…seryjnie marnowali podbramkowe sytuacje. Bardzo dobrze spisywał się w bramce Konrad Przybylski. W 23. minucie w niegroźnej sytuacji fatalny błąd popełnił Adrian Łucki, który nie opanował piłki na śliskiej murawie. Przejął ją Paweł Baraniak, kiwnął Pawła Wiśniewskiego i strzelił do pustej bramki. Stracony gol podziałał na Omegę jak przysłowiowa płachta na byka. Dziewięć minut później powinno być 1:1. Gospodarze nie potrafili jednak wykorzystać rzutu karnego – strzał Dariusza Słomiana obronił Przybylski.

DSCF7482W drugiej połowie gospodarze grali z wiatrem i to momentami bardzo silnym. Kwadrans po wznowieniu sędzia Tomasz Ksyta z Łodzi przerwał na kilka minut mecz ze względu na warunki atmosferyczne. WKS bronił korzystnego wyniku całą właściwie drużyną. W 74. minucie gospodarze zdobyli upragnionego gola, a piłkę w siatce umieścił Mariusz Zawodziński. Wydawało się, że Omega pójdzie za ciosem. Cztery minuty po bramce na 1:1 zespół Tomasza Jaworskiego powinien prowadzić. Potężny strzał Marcina Wałęskiego wylądował jednak na poprzeczce. W końcówce Przybylski świetnie obronił uderzenia Słomiana i Łukasza Marciniaka. To zemściło się na Omedze już w doliczonym czasie gry. Marciniak we własnym polu karnym nie zrozumiał się z Pawłem Wiśniewskim, piłka trafiła do Dawida Przezaka, a ten spokojnie skierował ją do pustej bramki.

To niemożliwe. Nie wiem jak można przegrać takie spotkanie. Na siłę robiliśmy bohatera z bramkarza gości – kręcił po meczu głową zdenerwowany trener Omegi Tomasz Jaworski. – Powinniśmy przegrać tutaj kilkoma bramkami, a wywozimy wygraną – mówił natomiast jeden z wieluńskich działaczy wchodząc po spotkaniu do szatni. Taka jest piłka nożna.

Omega Kleszczów – WKS Wieluń 1:2 (0:1)
Bramki: Mariusz Zawodziński 74 – Paweł Baraniak 21, Dawid Przezak 90

Omega: Wiśniewski ż – Łucki, Słomian, Kowalski, Jacak – Zawodziński ż, Marciniak, Olejnik, Kabziński (84′ Baryła), Cukiernik (86′ Kolasa) – Wałęski.
Trener: Tomasz Jaworski

WKS Wieluń: Przybylski – Gilarski ż, Maczurek, Rybak, Ciężki (81′ Wira) – Wójcicki (90′ Błach), Zawieja, Kiwak (72′ Piotr Przezak), Szewczyk ż (90′ Pawełczyk), Baraniak – Dawid Przezak.
Trener: Marek Przybył

Subskrybuj
Powiadom o

8 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
WKS
9 lat temu

Nie musialem grac u niego, ale wystarcza mi to co wiem i wiem też, że mam racje.

wks
9 lat temu

WKS chyba nie grałeś u Jawora że się tak spinasz. pozdrawiam

WKS
9 lat temu

No właśnie to nie jest najważniejsze. Po raz kolejny pokazał jakim jest marnym człowiekiem.

zawodnik
9 lat temu

Najważniejsze, że podał rękę swoim zawodnikom !

WKS
9 lat temu

Jawor podałeś chłopakom z Wielunia rękę po porażce?