AKTUALNOŚCI
Już nie wszystko zależy od Widzewa

Widzew Łódź roztrwonił całą przewagę nad goniącym go peletonem i jeśli jutro Arka Gdynia wygra z ŁKS to po raz pierwszy od wielu tygodni zespół Janusza Niedźwiedzia znajdzie się na pozycji, która nie będzie gwarantowała bezpośredniego awansu do Ekstraklasy. We wtorkowym pojedynku 30. kolejki I ligi Widzew przegrał z Koroną Kielce 1:2 (0:0).


 

Pierwsza część meczu toczyła się pod dyktando łódzkiego zespołu, który momentami nie schodził praktycznie z połowy Korony Kielce. Widzew co chwilę zagrażał bramce rywala, kreował akcje skrzydłami i tylko dzięki dobrej postawie Konrada Forenca Korona zawdzięczała czyste konto do przerwy.

Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. 180 sekund po wznowieniu padł gol, a najwięcej zimnej krwi pod bramką zachował Normann Hansen. Chwilę później powinno być 2:0. Świetnej sytuacji nie wykorzystał Karol Danielak. I to się niestety zemściło. Korona wyrównała po błędzie łódzkiej obrony, a na listę strzelców wpisał się Kyryło Petrow. Kielecki zespół uwierzył w tym momencie, że z Widzewem da się skutecznie powalczyć. Gra się wyrównała, a Korona zaczęła szukać zwycięskiego gola. Znalazła go w 78. minucie. Heinrich Ravas musiał wyciągać piłkę z bramki po trafieniu Jauhiena Szykauki. Rozpaczliwe zmiany dokonane przez Janusza Niedźwiedzia nie przyniosły już skutku i Widzew przegrał arcyważny mecz 1:2 (0:0). W środę wieczorem może stracić drugie miejsce kosztem Arki Gdynia.

Widzew Łódź – Korona Kielce 1:2 (0:0)
Bramki: Normann Hansen 48 – Kyryło Petrow 54, Jauhien Szykauka 78

Widzew: Ravas – Stępiński ż, Hanousek, Kreuzriegler – Zieliński (88′ Villanueva), Lipski, Kun (83′ Letniowski ż), Nunes (73′ Pawłowski) – Terpiłowski, Hansen (88′ Gołębiowski), Danielak

Subskrybuj
Powiadom o

2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Dario
2 lat temu

Widzew grał ale tak aby nie strzelić za dużo w I poł. i miał przegrać widać to było w II poł.
Przykre to

Tom
2 lat temu

Partacze